– Niestety nie udało mi się awansować do najlepszej czwórki, natomiast jestem bardzo zadowolona z występu w całym turnieju – mówi 26-letnia Natalia Bajor (KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg), ćwierćfinalistka prestiżowego Europe TOP 16 w szwajcarskim Montreux.

– Uważam, że losowanie miałam bardzo trudne. W pierwszej rundzie wygrałam z Shan Xiaona, z którą wcześniej nie wygrałam seta. Cieszy mnie to zwycięstwo, ponieważ reprezentantka Niemiec jest zawodniczką z czołówki światowej – powiedziała Natalia Bajor.

Shan Xiaona, 35 w rankingu światowym, to stylowo bardzo ciężka przeciwniczka, uchwyt piórkowy, krótki czop i wysoko podrzuca piłkę przy serwisie.

O półfinał polska tenisistka stołowa rywalizowała z Rumunką Bernadette Szocs, z którą rok wcześniej przegrała 0:4 w swoim debiucie w TOP 16.

– W ćwierćfinale prowadziłam 3:1 i szkoda tego 5 seta najbardziej. W ostatnim secie Bernadetta miała dużo szczęśliwych piłek po siatce, jeszcze próbowałam ją dogonić, ale już niestety nie udało się. Był to zdecydowanie mój najlepszy mecz przeciwko Szocs. Podsumowując cały turniej jestem bardzo zadowolona, ale czuję też lekki niedosyt – przyznała podopieczna trenerów Zbigniewa Nęcka i Lucjana Błaszczyka.

Oceniają start Natalii Bajor w TOP 16, Zbigniew Nęcek stwierdził: – Występ Natalii w Montreux był bardzo dobry zwłaszcza, że wylosowała bardzo trudne i niewygodnego stylowo zawodniczki z czołówki światowej. Kluczem do zwycięstwa z Shan Xiaona było wykorzystanie swoich dużych umiejętności i bardzo cieszę się, że po przegranych dwóch setach narzuciła i utrzymała swoją taktykę. Wielką rolę w tym bardzo cennym zwycięstwie miał Lucjan Błaszczyk, które w swojej zawodniczej karierze bardzo dobrze spisywał się przeciwko zawodnikom grającym czopami. Swoją wielką wiedzę i doświadczenie skutecznie przekazał Natalii.

Szkoleniowiec ocenił, że z Rumunką Szoc Natalia Bajor także rozgrywała wielką grę. – Ale od piątego seta Szocs po prostu zagrała praktycznie bezbłędnie i jeszcze dodatkowo z olbrzymim szczęściem.

– To był świetny turniej Natalii. Po występie w Igrzyskach Europejskich w Krakowie (półfinał – red) to kolejne bardzo dobre potwierdzenie, że ciężko pracując i walcząc cały czas podnosi poziom umiejętności, a tym samym jest po prostu coraz lepszą zawodniczką. Osobiście mocno wierzę, że największe sukcesy sportowe są jeszcze przed Natalią Bajor. Chciałbym również bardzo podziękować Lucjanowi Błaszczykowi, że tak bardzo nam pomaga. Pomimo bardzo dużej ilości obowiązków znalazł czas na udział w TOP 16 w Montreux. Lucjan, bardzo dziękuję – podsumował trener Zbigniew Nęcek.