Reprezentantki Polski kończą dziś zgrupowanie w Austrii, jeden z elementów przygotowań do Indywidualnych Mistrzostw Świata, które za 10 dni rozpoczną się w Düsseldorfie. – W Linzu miałyśmy możliwość potrenowania z Austriaczkami, Węgierkami i Rosjankami, a są jeszcze zawodniczki z Kanady i Chin. Tak więc super ekipa do pracy przed tak ważnymi zawodami – mówi Natalia Partyka.

Oprócz niej w zespole trenera Michała Dziubańskiego w Austrii są Katarzyna Grzybowska-Franc i Klaudia Kusińska. Liderką na niemieckie zawody będzie Li Qian.

– Na punkty singla nie grałyśmy w ogóle. Raz tylko zmierzyłyśmy się w deblu, ja z Kasią przeciwko Polcanovej/Zhang Mo. Wygrałyśmy to spotkanie – dodała zawodniczka czeskiego Hodonina.

W najbliższym czasie polskie tenisistki stołowe będą trenować w kraju, a 28 maja wylatują do Düsseldorfu. Tego dnia poznają swe rywalki w singlu, deblu i mikście.

Natalia Partyka jest w bardzo dobrym nastroju po zdobyciu Mistrzostwa Czech. – Poznałam tamtejszą ligę, trochę pozwiedzałam Czechy, choć głównie byłam w Hodoninie i Ostravie. Teraz czas na Pragę. Uczę się języka i próbuję nowych potraw. Najbardziej smakuje mi danie svickova z knedlikami i zupa czosnkowa. Dobry też jest smażony ser, ale prawie w ogóle go nie jem, bo jest trochę niezdrowy.