– Jeśli zagramy w mikście jak podczas zeszłorocznych Mistrzostw Europy to może wykorzystamy naszą wielką szansę i już teraz zapewnimy sobie start w Igrzyskach Olimpijskich – mówi Samuel Kulczycki przed Igrzyskami Europejskimi, które za kilka dni rozpoczną się w Krakowie.

– Grałem w małopolskiej stolicy w różnych turniejach, w tym mistrzowskich w młodszych kategoriach wiekowych, ale w takiej imprezie jak Igrzyska Europejskie nigdy nie występowałem. To nowe przeżycie i doświadczenie sportowe. Musimy z Kasią Węgrzyn zagrać jak najlepiej potrafimy, a wtedy kto wie, może to my będziemy cieszyć się ze zdobycia kwalifikacji olimpijskiej na Igrzyska w Paryżu – powiedział Samuel Kulczycki.

W Hutnik Arenie 21-letni zawodnik, były Młodzieżowy Mistrz Europy i brązowy medalista tegorocznych zawodów tej rangi, wystąpi w drużynówce (z Maciejem Kubikiem, Jakubem Dyjasem, Miłoszem Redzimskim) oraz grze mieszanej z Katarzyną Węgrzyn. Triumfatorzy miksta wywalczą awans na IO 2024.

– Wiem, że to trudne zadanie, wszystkie 16 par ma taki sam cel. Najważniejsze, abyśmy się przełamali i zagrali na miarę możliwości i oczekiwań. Jeśli pokażemy tenis stołowy na takim poziomie, jak rok temu w ME w Monachium, wtedy mamy szansę walczyć na równi z najlepszymi. Czołówka jest bardzo wyrównana, dlatego rywalizacja będzie zacięta, a naszym dodatkowym atutem jest polska publiczność – uważa Wicemistrz Europy Juniorów z 2021 roku.

W gronie rywali polskiego miksta są m.in. Austriacy Robert Gardos/Sofia Polcanova, Hiszpanie Alvaro Robles/Maria Xiao, Niemcy Qiu Dang/Nina Mittelham, Rumuni Ovidiu Ionescu/Bernadette Szocs, Słowacy Lubomir Pistej/Barbora Balazova.

– Zdaję sobie sprawę, że nie powiodło się nam w Mistrzostwach Polski, ale to było po raz pierwszy. Wcześniej zawsze zdobywaliśmy złoty medal. Szkoda Mistrzostw Świata w Durbanie, gdyż powinno być lepiej – przyznał Samuel Kulczycki, który jest też Młodzieżowym Mistrzem Europy w grze mieszanej z Zuzanną Wielgos.

Jeśli chodzi o drużynówkę w Igrzyskach Europejskich, składać się będzie – tak jak w Igrzyskach Olimpijskich – z singla i debla.

– Grałem w takim systemie w styczniu 2020 roku w Portugalii w zawodach kwalifikacyjnych do Igrzysk w Tokio. Z tym że wtedy debel był pierwszy, a teraz gra podwójna jest po dwóch singlach – dodał były Mistrz Polski w singlu.

2,5 roku temu w Gondomar Biało-Czerwoni pokonali Litwę, Nigerię, a przegrali z Tajwanem, Hongkongiem.