Nie brakuje niespodzianek w każdej edycji Indywidualnych Mistrzostw Polski… Rok temu „odkryciami” turnieju w Płocku byli Patryk Dziuba i Michał Małachowski. Obaj dotarli do ćwierćfinały. Czy w 92. IMP w Gdańsku (22-24 marca) powtórzą ten wynik, a może jeszcze go poprawią? Kto tym razem może zaskoczyć bardzo dobrą grą?

W płockiej Orlen Arenie Michał Małachowski wyeliminował m.in. Marka Badowskiego i Jana Zandeckiego, a Patryk Dziuba wygrał np. z Tomaszem Kotowskim i Jarosławem Tomicki. W pojedynkach o medale przegrywali, odpowiednio, z Tomaszem Lewandowskim i Samuelem Kulczyckim.

Patryk Dziuba:

– W Gdańsku zagram indywidualnie oraz w deblu i mikście. W grach podwójnych moimi partnerami będą Patryk Bielecki i Dominika Wołowiec. Przed rokiem z Patrykiem zdobyliśmy brązowy medal i tym razem chciałbym znów stanąć na podium w tej konkurencji. Uważam, że mamy realne szanse znowu walczyć z najlepszymi.

– W poprzednich mistrzostwach sprawiłem niemałą niespodziankę w singlu. Uważam że zagrałem jeden z lepszych turniejów w moim życiu. Co do meczu ćwierćfinałowego z Samuelem Kulczyckim, była okazja aby go „domknąć”. Prowadziłem 2:0, później 3:2, lecz rywal zagrał lepiej w decydujących momentach.

– Jeżeli chodzi o gry ligowe do tej pory udało mi się wygrać 50 procent pojedynków. Wynik mógłby być nieco lepszy, ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Natomiast w Grand Prix Polski trzy razy awansowałem do najlepszej 16, co jest dobrym wynikiem w porównaniu do ubiegłego roku, w którym ani razu ta sztuka mi się nie udała. Zwyciężałem m.in. w meczach z Tomaszem Lewandowskim czy Michałem Małachowskim.

– Jest kilku zawodników, którzy mi stylowo nie pasują i wolałbym ich po drodze uniknąć. Jednym z nich jest Alan Kulczycki, z którym nie udało mi się jeszcze wygrać. Miejmy nadzieję, że jeżeli dojdzie do takiego pojedynku, tym razem wyjdę z niego zwycięsko. Skupiam się na tym, aby moja gra była na jak najwyższym poziomie niż na miejscu, które zajmę w IMP. Myślę, że miejsce w najlepszej 16 to takie minimum, żebym był w miarę zadowolony.

– Ciężko powiedzieć kto może zostać „odkryciem” turnieju. Jest dużo zawodników, którzy mogą sprawić niespodziankę. Jednak jeżeli miałbym kogoś wskazać byłby to Artur Grela.

Michał Małachowski:

– W 92 IMP zagram w singlu, w deblu z Łukaszem Sokołowskim i mikście z Zuzanną Błażejewicz.

– Ten sezon jest dla mnie bardzo dobry, w lidze przegrałem na razie tylko 4 gry. Z kolei w zawodach Grand Prix Polski, nie licząc pierwszego turnieju, w którym zagrałem trochę słabiej, też jest bardzo dobrze. Na 3 GPP pierwszy raz na seniorskich zawodach doszedłem do półfinału.

– Nie ma nikogo, kogo chciałbym uniknąć ani też z kimś zagrać. W Gdańsku liczę na dobrą grę i postawę przy stole bardziej niż na wynik. Jeśli chodzi o odkrycie, myślę, że może to być ktoś z juniorów na przykład Marcel Błaszczyk.