Daniel Bąk i Robert Floras (obaj KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów) to kandydaci do złotego medalu w grze podwójnej 91. Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Płocku (24-26 marca). W LOTTO Superlidze Daniel Bąk świetnie spisuje się w parze z innym tenisistą stołowym świętokrzyskiego klubu Piotrem Cyrnkiem.

– W ostatnich 6-7 latach prawie za każdym razem wspólnie z Robertem skutecznie walczyliśmy w Mistrzostwach Polski. Również w Płocku zagramy wspólnie w deblu z nadzieją na kolejny sukces – mówi Daniel Bąk (rocznik 1988).

Złoty medal zdobyli w 2021 roku, odbierając tytuł Konradowi Kulpie i Tomaszowi Kotowskiemu. Po srebro sięgnęli zaś w 2016 i 2022 roku. Na północnym Mazowszu w roli obrońców mistrzostwa grać będą wyżej wymienieni torunianie. Z kolei Daniel Bąk i Robert Floras (rocznik 1992) brąz wywalczyli w 2017 i 2018 roku.

– Jak co roku jest kilka duetów, które poważnie mogą myśleć o złotym krążku. I my chcemy włączyć się do rywalizacji o kolejne trofeum, choć jak zastrzegłem konkurencja będzie mocna – przyznał Daniel Bąk.

W polskiej LOTTO Superlidze świetnie w grze podwójnej spisują się Daniel Bąk i Piotr Cyrnek – mają bilans 4-0.

– W superlidze gram z Piotrkiem, a w IMP z Robertem. Z obydwoma bardzo dobrze się rozumiem, ale nawet gdyby Piotr Cyrnek zakwalifikował się na mistrzostwa kraju, to i tak w deblu wystąpiłbym z Robertem Florasem. To już było wcześniej postanowione – stwierdził.

W rozgrywkach superligowych Bąk/Cyrnek pokonali m.in. Szymona Malickiego i Tomasza Tomaszuka 2:0, Amirrezę Abbasiego i Alana Kulczyckiego 2:1 oraz Patryka Zatówkę i Tomasza Lewandowskiego 2:1.

– Z ostatnią z wymienionych par prowadziliśmy 10:4 w ostatnim secie, więc mieliśmy 6 piłek meczowych. Niestety doprowadziliśmy do bardzo nerwowej końcówki, na szczęście wytrzymaliśmy i zwyciężyliśmy 17:15 – przyznał Daniel Bąk.

W singlu jego dorobek jest znacznie gorszy, 4 wygrane, 11 porażek, ale doświadczony tenisista stołowy ma nadzieję na sprawienie dużej niespodzianki. – Kto wie, może takiej jak w 2010 roku w Sosnowcu, gdzie grając z numerem 46 dostałem się na podium singla. Teraz jest bardzo dużo młodzieży prezentującej wysoki poziom, lecz wszystko możliwe, trochę szczęścia w losowaniu, dobra forma dnia i może powalczę? – mówił.

W 1 Grand Prix Polski w tym sezonie Daniel Bąk, na co dzień trener i prezes UKS Gryf Gdów, zajął 2 miejsce. Wygrał m.in. z Szymonem Malickim, Janem Zandeckim, Antonim Witkowskim, a przegrał w finale z Tomaszem Kotowskim.