Do zakończenia klubowego sezonu Ekstraklasy kobiet pozostało już zaledwie jedno spotkanie. Enea Siatka Tarnobrzeg, mimo, że mecz może przegrać 2:3 to nie zamierza sabotować sobotniego spotkania z akademiczkami z Wrocławia. Zwycięstwo we Wrocławiu nie przyszło łatw Enea Siarce.

– Plan na finał musiał być zweryfikowany. Chciałem grać innym składem i ustawieniem, ale kontuzja Li Qian wszystko wywrociła do góry nogami, a i tak ograliśmy Wrocław w „systemie awaryjnym” – tłumaczy trener Zbigniew Nęcek. Występ „Małej” w drugim finałowym pojedynku dalej stoi pod znakiem zapytania.

Czytaj więcej na stronie Enea Siarki Tarnobrzeg!