„Trudniejsze zadanie czeka męską reprezentację, ale liczę na awans obu naszych zespołów” – w ten sposób dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego Stefan Dryszel skomentował wyniki losowania eliminacji drużynowych mistrzostw Europy 2021.

Zaledwie dwa miesiące temu zakończyły się DME we francuskim Nantes, gdzie Polki zdobyły brązowy medal, a Polacy zajęli piąte miejsce, a PZTS otrzymał już wyniki losowania kolejnego cyklu eliminacyjnego. Podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka zagrają w grupie 4 z Holenderkami i Serbkami, zaś wybrańcy Tomasza Krzeszewskiego w gr. 3 z Francuzami i Chorwatami.

– Uważam, że dla naszych zawodniczek losowanie było korzystne i mają dużą szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Z Holenderkami wygrały w ćwierćfinale DME w Nantes, a Serbki są słabsze od obu ekip. Gorzej losowała męska reprezentacja, która ma bardzo silnych przeciwników i w żadnym ze spotkań nie będzie faworytem. Pamiętamy jednak bardzo dobry występ seniorów we wrześniowych mistrzostwach kontynentu i wyrównany bój z Francuzami, więc na pewno nie stoją na straconej pozycji. Może się jednak zdarzyć, że o awans trzeba będzie walczyć w dodatkowych barażach – analizuje Dryszel, były selekcjoner kadry pingpongistów.

Rywalizacja w grupach odbywać się będzie systemem każdy z każdym, mecz i rewanż. Jesienne terminy w 2020 roku to 13 października, 17 listopada i 8 grudnia. Rozgrywki eliminacyjne zakończą się w 2021 roku. Bezpośredni awans do DME w rumuńskim mieście Cluj wywalczą po dwie ekipy, zaś trzecie z najwyższej kategorii, w której powalczą obie polskie reprezentacje, będą uczestniczyć w dodatkowej fazie.

Zanim rozpoczną się el. DME, w dniach 15-20 września 2020, na warszawskim Torwarze odbędą się indywidualne ME w tenisie stołowym.