Przed nami dwa wielkie turnieje w tenisie stołowym – 91. Indywidualne Mistrzostwa Polski w Płocku i World Table Tennis Youth Contender we Władysławowie. Zawody na północy Mazowsza odbędą się w dniach 24-26 marca, zaś od 27 marca do 2 kwietnia młodzież zagra w COS OPO Cetniewo.

– Kadrowicze rozstrzygną o tytule Mistrza Polski w singlu – mówi o pierwszym turnieju Stefan Dryszel, dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

Redakcja: Można spodziewać się niespodzianek w IMP? Czy poziom kadrowiczów (Dyjas, Kulczycki, Kubik, Badowski, Redzimski) jest taki, że to oni powinni obsadzić podium?

Stefan Dryszel: Podczas Indywidualnych Mistrzostw Polski często dochodziło do niespodzianek, ale teraz trudno się ich spodziewać. Kto mógłby zagrozić zawodnikom z reprezentacji prowadzonej przez Tomasza Krzeszewskiego? W pierwszej kolejności wymieniłbym Patryka Chojnowskiego, ale on nie zagra w Płocku. W przeszłości był mistrzem kraju, zresztą nie raz docierał do finału.

Na dość wczesnym etapie, na co wskazuje rozstawienie, powinni się spotkać Ja-kub Dyjas i Miłosz Redzimski.

Faworytem będzie Jakub Dyjas, który ma większe doświadczenie w takich turniejach. Z kolei Miłosz zagra w seniorskich MP bez żadnego obciążenia, poza tym w superlidze w tym sezonie pokonał Kubę. Dlatego nie jest bez szans. Z pewnością obejrzymy fajny pojedynek.

Czyli na podium Dyjas/Redzimski plus Badowski, Kubik, Kulczycki?

To bardzo prawdopodobne. Moim zdaniem wymieniona piątka tenisistów stołowych poziomem mocno odbiega od reszty. Oczywiście może mieć ktoś swój dzień czy nawet dwa i spróbuje pokrzyżować plany najlepszym.

Wśród kobiet można spodziewać się „szturmu” Drużynowych Mistrzyń Europy Juniorek, a także bardzo dobrze grającej w poprzednim roku w kadetkach Natalii Bogdanowicz?

Coraz lepiej gra m.in. Wiktoria Wróbel, ale ostatnio miała kłopoty zdrowotne i nie zagrała w Grand Prix Polski Juniorek. Już w 2020 roku, mając 14 lat, zdobyła brąz IMP, pokonując w ćwierćfinale Katarzynę Węgrzyn, aktualną Mistrzynię Polski.

Warto zwrócić uwagę także na Zuzannę Wielgos, która może włączyć się do wal-ki o medale. W Ekstraklasie wygrała z Anną Węgrzyn 3:0. A co do Natalii Bogdonowicz z rocznika 2007 jeszcze za wcześnie, by sięgnęła po tytuł, ale może znajdzie się na podium? Pytanie czy nie trafi wcześnie na Natalię Bajor, kandydatkę numer jeden do złota.

Zatem finał z udziałem Natalii Bajor i którejś z sióstr Węgrzyn?

Wydaje mi się, że Natalia Bajor ma spore szanse na 5 mistrzostwo kraju w grze pojedynczej. Jest najbardziej doświadczona, najwyżej na liście światowej, ma sporo obycie międzynarodowe. Wszystko przemawia na jej korzyść, lecz pamiętamy też ubiegłoroczny finał, kiedy przegrała wyraźnie z Katarzyną Węgrzyn. Z pewnością najbardziej możliwy mecz o złoto to Bajor kontra jedna z bliźniaczek. Dobrze się znają, przez lata trenowały razem w jednym klubie, więc tajemnic technicznych nie mają.

Walka o medale toczyć się będzie również w deblu i mikście, ale najbardziej prestiżowy jest singiel. Również w grze pojedynczej rywalizować będą Polacy w WTT Youth Contender we Władysławowie w kategoriach U-19, U-17, U-15, U-13, U-11.

Życzyłbym sobie, aby nasi pingpongiści i pingpongistki odegrali czołowe role. To będzie trudne patrząc na listą startową. Szeroką reprezentację przysyłają Chińczycy. Co prawda nie są to ich jedynki, ale znając ich siłę, do Polski przyjadą mocni tenisiści stołowi, a nie tacy, którzy mieliby odpaść w eliminacjach czy pierwszych rundach. W ogóle dla naszych zawodniczek i zawodników ciekawym doświadczeniem będzie rywalizacja z Azjatami.

Ten turniej w dużej mierze będzie decydował o powołaniach na Mistrzostwa Europy w Gliwicach?

Zasady powołań na ME w Gliwicach są znane, chociaż oczywiście dla trenerów Patryka Jendrzejewskiego i Alana Wosia to będą ważne zawody pod kątem oceny formy poszczególnych osób. W kadetach w mistrzostwach kontynentu zagra Mistrz Polski, dwóch zawodników z listy rankingowej, a jedno miejsce jest w gestii szkoleniowca. W juniorach wygląda to inaczej, bowiem jako gospodarz ma-my więcej miejsc do obsadzenia. I jeszcze raz podkreślę, zawody we Władysławowie mogą mieć znaczenie przy ustalaniu składu. Jeśli ktoś świetnie wypadnie w naszym kraju, może to powtórzy w lipcu w ME?