Białystok w minioną niedzielę gościł uczestników turnieju TOP 16 juniorów i juniorek w tenisie stołowym. Zawody z wysokości trybun obserwował trener reprezentacji Polski juniorów – Patryk Jendrzejewski.

– Aktualna sytuacja z pandemią koronawirusa powoduje, że mamy mało startów. Takie turnieje jak ten w Białymstoku są świetna alternatywą. Nie ma lepszej możliwości do sprawdzenia swoich umiejętności, jak gra na punkty w oficjalnych zawodach – mówi szkoleniowiec juniorskiej kadry.

Triumfatorem TOP 16 w gronie juniorów został rozstawiony z „jedynką” Szymon Kolasa. W finałowej grze tenisista stołowy Politechniki Rzeszów pokonał Kubę Kwapisia 4:0. W całych zawodach rzeszowianin przegrał jeden pojedynek. Na inaugurację fazy grupowej leworęczny Kolasa uległ Michałowi Gawlasowi. Czy porażkę rzeszowianina z niżej notowanym rywalem można uznać za niespodziankę? – Szymon był faworytem turnieju. Uważam jednak, że Michała Gawlasa stać na wygrywanie z dobrymi zawodnikami, co nie raz pokazał. Poziom czołówki juniorów jest bardzo wyrównany i myślę, że do końca sezonu będziemy obserwować ciekawą rywalizację – dodaje Jendrzejewski.

Aktualna sytuacja związana z pandemią koronawirusa powoduje, że zawodnicy nie mają możliwości startu w imprezach międzynarodowych. – Na ten moment nie mam informacji na temat turniejów międzynarodowych. Sytuacja z uwagi na pandemię jest trudna i pozostaje nam tylko czekać na rozwój sytuacji – informuje szkoleniowiec biało-czerwonych.

Po turnieju w Białymstoku najlepsi juniorzy w naszym kraju nie będą mieli długiego odpoczynku. Już 7. lutego w Gdańsku rozpoczyna się zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 18. – Mamy zaplanowane kilka zgrupowań. Raz w miesiącu będziemy się spotykać na 5-dniowe obozy. Najbliższe zgrupowanie odbędzie się w Gdańsku. Kolejne zaplanowano na marzec, kwiecień i maj. Nie mamy możliwości startów w turniejach, więc planujemy częstsze treningi w większej grupie – zakończył Patryk Jendrzejewski.