– To było bardzo dobre rozpoczęcie roku nie tylko pod względem wyników, ale i jakości gry – mówi po meczach w Extralidze Czech Natalia Partyka (SKST Stavoimpex Hodonín A), przygotowująca się do Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Tokio.

Po długiej przerwie jedna z najlepszych reprezentantek Polski wystąpiła w spotkaniach ligowych za południową granicą. Broniąca tytułu drużyna z Czech pokonała w piątkowo-sobotnich grach MH – Stolní tenis Ostrawa 6:0 i SKST Havířov 6:1. Natalia Partyka wygrała komplet 4 pojedynków singlowych.

– Pierwotnie miałyśmy zacząć tegoroczne występy w styczniu, ale pandemia pokrzyżowały plany i te spotkania zostaną rozegrane w późniejszym terminie. Cieszę się, że udało się zagrać 5 i 6 lutego i co ważne, zrobiłam co do mnie należało, czyli dołożyłam po 2 punkty do obydwu zwycięstw. Rywalki były mi już znane, gram przecież od paru lat w lidze czeskiej. Bardzo dla mnie istotne, że pokazałam dobry tenis stołowy i za każdym razem triumfowałam po 3:0 – powiedziała Natalia Partyka..

Z rywalkami z Ostrawy po 2 punkty wywalczyły Natalia Partyka, Solomiya Brateyko i Linda Záděrová, a z Havirovem – Solomiya Brateyko 3, Natalia Partyka 2, Marketa Ševčíková 1.

– Jechałam do Czech z pewnego rodzaju ciekawością, w jakiej dyspozycji będę i na ile pomogę zespołowi. Okazało się, że po dobrych treningach w Centrum Szkolenia PZTS w Gdańsku już na początku roku jestem w dobrej formie, zaprezentowałam się lepiej niż w polskim Top 16 czy Lidze Mistrzyń. Nie wiedziałam czego się po sobie spodziewać, a tymczasem mogę zadowolona, choć zdaję sobie sprawę co jest do poprawy. Na pewno spisałam się dobrze nie tylko pod względem rezultatów, lecz także jakości gry i przede wszystkim pewności w swych poczynaniach przy stole. Sporo widziałam, starałam się grać dokładnie i unikać własnych błędów – przyznała wielokrotna medalistka Mistrzostw Europy i Polski.

W tym sezonie czeskiej Extraligi Natalia Partyka ma bilans gier 13-2, a jej zespół zajmuje 2 miejsce w tabeli ze stratą 1 pkt do SK Dobré.

– Kolejne spotkanie miałyśmy zaplanowane na 26 lutego z TJ Ostrawa KST na wyjeździe, ale z tego co wiem zagramy wcześniej, tj. 20 lutego. Potem mecze w marcu i zobaczymy, czy uda mi się zagrać w Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Arłamowie. Bardzo chciałabym tam wystąpić i liczę, że turniej krajowy nie będzie kolidował z ligą. Jeśli chodzi o kadrę narodową, na razie spokojnie czekamy. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bowiem mamy już zapewniony awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, a ja będę startowała również na Paraolimpiadzie. Nie zazdroszczę zaś kolegom z męskiej reprezentacji, których za miesiąc czekają światowe kwalifikacje w Katarze. Dopiero są później europejskie zawody w Portugalii – przyznała Natalia Partyka.