W wielkim stylu Natalia Bogdanowicz pożegnała się z kategorię kadetek. W Mistrzostwach Europy U-15 w Belgradzie zdobyła 4 medale, po 2 złote i srebrne. – Wygrała 29 z 32 meczów w singlu, deblu, mikście i turnieju drużynowym – mówi wychowanka Warmii Lidzbark Warmiński.

To był rewelacyjny występ zawodniczki, której trenerem w klubie jest Zbyszek Pietkiewicz, a w reprezentacji Mateusz Czernik. Złoto wywalczyła w mikście z kolegą z Warmii Arturem Gromkiem oraz deblu z Rumunką Biancą Mei Rosu. Po srebro sięgnęła w singlu, a także rywalizacji zespołowej; w składzie były także Zofia Śliwka, Karolina Hołda i Natalia Gaworska.

– Łącznie mam 5 medali z Mistrzostw Europy, bowiem jeszcze rok z koleżankami z kadry narodowej zdobyłyśmy brąz w chorwackim Varażdinie – powiedziała 15-letnia Natalia Bogdanowicz.

W stolicy Serbii grała znakomicie, wygrywając aż 29 pojedynków. Przegrała jedynie z Belgijką Lilou Massart 3:4 w finale singla oraz Biancą Mei Rosu 0:3 w finale drużynówki. Uległa też Turczynce Aybuke Banu Simsek 2:3 w ćwierćfinale turnieju zespołowego.

– Odniosłam 29 zwycięstw, ale nie było łatwych meczów w żadnej konkurencji. Miałam świadomość, że są to moje ostatnie Mistrzostwa Europy w kategorii kadetek, a moim podstawowym celem było jak najlepiej zagrać. Pokonałam i indywidualnie, i w pozostałych grach jednak każdą przeszkodę, która stanęła na drodze – przyznała.

Natalia Bogdanowicz dodała, że nie stawiała sobie żadnych konkretnych celów wynikowych. – Jedynym zadaniem jakie sobie postawiłam to skupianie się na tym co jest tu i teraz, czyli na każdym pojedynczym meczu.

Z Arturem Gromkiem debel „powstał” naturalnie, zaś z Biancą Mei Rosu zagrała wcześniej w trzech turniejach międzynarodowych. – Z Arturem trenujemy ze sobą bardzo długo i świetnie nam idzie. Z kolei z Biancą wszystko zaczęło się od tego, że dostałam od niej propozycję i razem z trenerami postanowiliśmy połączyć nasz siły. Miałyśmy sprawdziany na turniejach WTT i zdecydowałyśmy się zagrać na ME – stwierdziła Natalia Bogdanowicz.

Zawodniczka z Lidzbarka Warmińskiego bardzo dobrze zniosła ciężki i długi turniej w Serbii. Wyczerpujące były środa i czwartek w minionym turnieju, bowiem każdego dnia miała po 6 meczów.

– Ze wszystkich dni turniejowych najcięższe były te dwa. Ale jestem przyzwyczajona do takiej dawki, dzięki temu, że mój trener klubowy Zbyszek Pietkiewicz odpowiednio dobiera mi treningi i również dba o stronę fizyczną – wyjaśniła Mistrzyni Polski Kadetek.