– Jestem bardzo zadowolona z występu w WTT Star Contender w Budapeszcie, bowiem wygrałam 4 z pojedynków. Miałam też swoje szanse w meczu 1/16 finału z Doo Hoi Kem, ósmą rakietą świata – mówi Natalia Bajor, 4-krotna Mistrzyni Polski w singlu i aktualna Drużynowa Mistrzyni Polski w barwach KU AZS UE Wrocław.

W kwalifikacjach Natalia Bajor pokonała Portorykankę Melanie Diaz 3:0, Archanę Girish Kamath z Indii 3:1 oraz Tajwankę Cheng Hsien-Tzu 3:0.

– Szczególną radość sprawiło mi zwycięstwo z Cheng, brązową medalistką Drużynowych Mistrzostw Świata 2016. Może dziś nie jest wysoko w rankingu, bo miała przerwę w startach w cyklu World Tour, ale to wciąż bardzo dobra zawodniczka. Nie ukrywam też, że lubię jej styl gry, a także od kilku lat podpatruję występy Tajwanki i staram się niektóre rzeczy przenieść do swojego tenisa stołowego. Wzoruję się na niej. Cieszę się, że zagrałam przeciwko Cheng. To bardzo cenne zwycięstwo – zaznaczyła Natalia Bajor.

W 1 rundzie turnieju głównego Polka ograła Węgierką Helgę Dari 3:0, a w 1/16 finału zmierzyła się z Doo Hoi Kem z Hongkongu.

– Bardzo ciężko przejść eliminacje w zawodach cyklu WTT Star Contender, a przede wszystkim nie jest łatwo „załapać się” do takiej imprezy. Początkowo byłam przedostatnia na liście uczestniczek, potem trochę się pozmieniało, doszły dzikie karty, niektóre rywalki się wycofały, pojawiły się inne itd. Nie zmienia to faktu, że 2 runda turnieju głównego to dobre osiągnięcia, a przecież minimalnie przegrała z Doo o najlepszą „16”. Już na chłodno, po meczu, uważam, że mogłam inaczej zagrać 4 seta, przy prowadzeniu 2:1. Za mało ryzykowałam, czekałam na błędy przeciwniczki, a pingpongistka tej klasy popełnia ich bardzo mało – uważa liderka polskiej reprezentacji.

Szkoda, że Natalii Bajor nie udało się awansować. W 1/8 finału Doo Hoi Kem wygrała z prawie 60-letnią Luksemburką Ni Xia Lian 3:0.

– Kluczowym momentem w 5 secie z reprezentantką Hongkongu była piłka po zmianie stron na 5:4. Była jak najbardziej do skończenia, w mojej opinii łatwa, a ją zepsułam. Chciałam zagrać szeroko i niestety poleciała w aut. Przegrałam spotkania, ale jestem zadowolona ze swojej gry. Wcześniej byłam też w 2 rundzie WTT Contender w Zagrzebiu, a to są najmocniejsze turnieje. Teraz chwila przerwy, ale pozostaję w Budapeszcie i od poniedziałku będą rywalizować w WTT Feeder. Ważne, że potrafię grać na równi z zawodniczkami ze światowej czołówki – podkreśliła Natalia Bajor.