Lider światowego rankingu tenisistów stołowych Fan Zhendong odpadł w 1/8 finału mistrzostw globu w Budapeszcie po porażce z innym Chińczykiem Liang Jingkunem 2:4. Z powodu gorączki z rywalizacji w singlu wycofał się z kolei utytułowany Niemiec Timo Boll.

Oprócz 22-letniego Zhendonga, wicemistrza świata sprzed dwóch lat i dwukrotnego triumfatora Pucharu Świata, dominujący od lat przy pingpongowym stole Chińczycy stracili już też rozstawionego z „dwójką” Xu Xina, który w 1/16 finału uległ Francuzowi Simonowi Gauzy’emu 2:4.

Porażka Xina oznaczała, że w dolnej połowie drabinki nie ma już Chińczyków, zatem po raz pierwszy od 16 lat w finale MŚ zagra reprezentant innego kraju.

Z rywalizacji w grze pojedynczej wycofał się natomiast Boll, który o ćwierćfinał miał powalczyć z Koreańczykiem Woojin Jangiem. Siedmiokrotny mistrz Europy w nocy ze środy na czwartek dostał wysokiej gorączki.

– Nie było szans, by zagrał w singlu. Próbujemy go postawić na nogi przed zaplanowanym na wieczór pojedynkiem w deblu – powiedział dyrektor sportowy niemieckiej federacji Richard Prause.

Boll w parze z Patrickiem Franziską mają w ćwierćfinale zmierzyć się z Portugalczykami Joao Monteiro i Tiago Apolonią.

W Budapeszcie odpadli już wszyscy reprezentanci Polski. W grze pojedynczej najdalej – do 1/16 finału – dotarł Jakub Dyjas. Z kolei Li Qian w duecie z grającą w barwach Holandii Li Jie odpadły w 1/8 finału zmagań deblistek.