Z kompletem punktów reprezentantki Polski zapewniły sobie awans do jesiennych Drużynowych Mistrzostw Europy w Luksemburgu. – Losowanie wyglądało na trudniejsze – mówi trener Michał Dziubański. W swojej grupie eliminacyjnej Polki wygrały po 2 mecze z Hiszpanią i Szwajcarią. W składzie występowały najlepsze zawodniczki na czele z Li Qian (KTS Siarka-ZOT Tarnobrzeg).

– Od początku kwalifikacje układały się po naszej myśli, a poza tym wszystkie zawodniczki były skoncentrowane na jak najszybszym zrealizowaniu zadania. Ważne, że zrobiliśmy to co do nas należało i można spokojnie pracować do majowych Mistrzostw Świata. Chciałem podziękować dziewczynom za bardzo dobrą grę, a także organizatorom meczów i przede wszystkim kibicom, ponieważ bardzo licznie i mocno wspierali nas w Poznaniu – powiedział Michał Dziubański.

Trener dodał, że czas pokaże jak w najbliższych latach będzie wyglądał trzon reprezentacji.

– Chcemy działać jeszcze bardzie dwutorowo. Dbać o pierwszą reprezentację i szczególnie mocno położyć akcent na szkolenie grup młodzieżowych. Olimpijki z Londynu i Rio chcą grać w drużynie narodowej i to jest bardzo pozytywna sytuacja. To bardzo wartościowa grupa i trzeba zrobić wszystko, by jak najdłużej te zawodniczki występowały w kadrze narodowej – mówi.

Selekcjoner powiedział, że w sezonie 2017 podstawowe tenisistki stołowe, Li Qian, Katarzyna Grzybowska-Franc i Natalia Partyka, będą miały mniej startów międzynarodowych.

– Mistrzostwa Świata i Europy oraz 2-3 starty w turniejach z cyklu World Tour. Natomiast reprezentantki z kadry B będą miały zapewnione konsultacje szkoleniowe, starty w Word Tour Challenger oraz jeśli wywalczą awans to również w MŚ i ME – dodał.