– W poprzednich turniejach też grałem dobrze, docierałem za każdym razem do finału, więc wydaje mi się, że zasłużyłem na zwycięstwo w Grand Prix Polski Kadetów – mówi Mateusz Sakowicz, który już wkrótce wystąpi w WTT Youth Contender we Władysławowie w kategorii U-15.

– W Sępólnie Krajeńskim grali wszyscy zawodnicy z czołówki krajowej kadetów, dlatego cieszy wygrana w zawodach. W grupie eliminacyjnej odniosłem 5 zwycięstwa, ale już w drugim meczu było ciężko, bo pokonałem Wojtka Szymczaka 3:2. To był ciężki mecz dla mnie, zwłaszcza, że słabo się grało na początku turnieju – powiedział Mateusz Sakowicz (Dekorglass Działdowo).

Po 3:2 wygrywał także z innym tenisistą stołowym Bogorii Grodzisk Mazowiecki Adamem Smoterem i Szymonem Flaumenhaftem z Politechniki Rzeszów.

– W ostatnim secie z Adamem przegrywałem 8:9, ale zachowałem spokój do końca, co przyczyniło się do sukcesu – przyznał triumfator 3 GPP Kadetów.

W Sępólnie Krajeńskim, jak poprzednio w finale nie rywalizował z Kacprem Perkowskim z Ósemki Białystok, a z Patrykiem Żyworonkiem z ZKS Zielona Góra.

– Z Kacprem przegrałem w dwóch poprzednich finałach po 2:3, a także w innym pojedynku 0:3. Z Patrykiem wiele razy graliśmy na obozach, a na turniejach i w lidze mam z nim bilans 3:0. W meczu ligowym w Zielonej Górze wygrałem 3:1, zaś teraz w Sępólnie w grupie oraz w finale 3:0 – stwierdził Mateusz Sakowicz.

W dniach 27 marca – 2 kwietnia zawodnik trenujący na co dzień w Ośrodku PZTS w Gdańsku i występujący w 1 lidze w barwach OSSM, powalczy w WTT Youth Contender we Władysławowie i Berlinie.

– W tym roku zagrałem już w jednym turnieju serii Contender Star. W Tunisie przegrałem o ósemkę z Robertem Istrate nieznacznie 2:3 i 14:16 w piątym secie. W mikście z miejscową zawodniczką odpadliśmy po porażce z Patrykiem Żyworonkiem i inną Tunezyjką. Najlepiej wypadłem w deblu ze Słowakiem Damianem Floro. Zdobyliśmy brązowy medal. Postaram się jeszcze lepiej wypaść z Cetniewie i Niemczech – zapowiedział Mateusz Sakowicz.

Dla najlepszych kadetów to będą sprawdziany przed lipcowymi Mistrzostwami Europy w Gliwicach. – Zobaczymy kto zostanie powołany do kadry narodowej, tego jeszcze do końca nie wiadomo. Pojedzie Mistrz Polski, dwóch zawodników z listy i oczywiście głos ma trener co do kolejnej osoby. W MP będę rozstawiony z nr 1, co jest dla mnie korzystne. Generalnie gramy na podobnym poziomie, dlatego nie czuję się liderem reprezentacji Polski U-15. W kraju ujemny bilans mam z Kacprem Perkowskim i Samuelem Michną – dodał.

W następnych tygodniach Biało-Czerwoni zagrają w kolejnych imprezach międzynarodowych. – W kalendarzu są turnieje w Czarnogórze, Francji, Belgii. Składy nie są jeszcze znane, ale występ w każdych zawodach sprawia, że zyskuje się doświadczenie. Można porównać swój poziom z zagranicznymi pingpongistami – mówił Mateusz Sakowicz.