– To był naprawdę bardzo trudny mecz. Wychodziliśmy z praktycznie beznadziejnych sytuacji – mówi Marek Badowski (Dartom Bogoria Grodzisk Maz.) po zwycięstwie z Sokołowem Jarosław 3:1 w hicie Lotto Superligi. To było spotkanie aktualnych Mistrzów i Wicemistrzów Polski.

W swojej, trzeciej grze Marek Badowski spotkał się z Pawłem Chmielem, pozyskanym przez Sokołów S.A. z 1-ligowego Coccine GKTS Wiązowna. Niedawno grali ze sobą podczas Top 8 w Grodzisku Maz. i wówczas zwyciężył 3:2 Marek Badowski.

– Trzy lata wcześniej, w naszym ostatnim meczu w superlidze, wygrałem z Pawłem także 3:2 – powiedział zawodnik pochodzący z Powsina, który wtedy grał w AZS AWFiS Gdańsk, a Paweł Chmiel w 3S Polonii Bytom.

Wczoraj zanosiło się na niespodziankę, bowiem w ostatnim, 5 secie Paweł Chmiel prowadził aż 7-1 z Markiem Badowskim. Wcześniej Kou Lei wygrał z Pavlem Siruckiem 3:0, a Patryk Zatówka był bliski pokonania Panagiotisa Gionisa.

– Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Jestem zadowolony ze swojej wygranej, aczkolwiek w mojej grze są jeszcze ogromne rezerwy, nie jestem jeszcze w najwyższej formie. Oczywiście staram się szukać pozytywów i bardzo cieszy mnie, że mimo iż pojedynek nie układał się po mojej myśli i nie byłem w stanie wejść na swój wysoki poziom to walczyłem do samego końca, starałem się stosować różne rozwiązania i ostatecznie zwyciężyłem – cieszył się Marek Badowski, 2-krotny Indywidualny Wicemistrz Polski.

Reprezentacyjny tenisista stołowy mówi, że już dawno nie był w takich opałach jak w 5 secie z Pawłem Chmielem. – Nawet nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy mogłem przegrywać tak wysoko w decydującym secie. W ogóle cały mecz był bardzo trudny i wychodziliśmy z praktycznie beznadziejnych sytuacji. Nie martwiłem się tylko o spotkanie Panosa z Kou Leiem, chociaż Patryk Zatówka pokazał rewelacyjna grę przeciwko Panosowi, obaj zagrali na wysokim poziomie – dodał.

W czasie pandemii koronawirusa Marek Badowski rozegrał sporo gier w różnych turniejach towarzyskich i kontrolnych w Polsce. Pokonał m.in. Jakuba Dyjasa, a nie udało mu się wygrać tylko z Samuelem Kulczyckim i Patrykiem Chojnowskim.

– W turnieju w TVP pokonałem Maćka Kubika, Pavla Sirucka i Daniela Góraka, w Top 12 w Grodzisku wygrałem z Michałem Gawlasem, Kubą Stecyszynem, Kubą Folwarskim, Konradem Kulpą i Kubą Kosowskim. Graliśmy mecz w Toruniu, gdzie pokonałem Konrada Kulpę i Tomasza Kotowskiego. Na pierwszym obozie kadry w COS-ie w Cetniewie wygrałem z Maćkiem Kubikiem, Tomkiem Kotowskim, a przegrałem z Samuelem Kulczyckim i Arturem Grelą. Na zgrupowaniu w Ostródzie pokonałem Patryka Zatówkę, Artura Grelę i Kubę Dyjasa, a przegrałem z Patrykiem Chojnowskim i Tomkiem Kotowskim. Na kolejnym obozie reprezentacji w Sępólnie Krajeńskim pokonałem Miłosza Redzimskiego, Artura Grelę i Maćka Kubika, zaś uległem Samuelowi Kulczyckiemu i Tomkowi Kotowskiemu. Na ostatnim obozie w COS-ie w Cetniewo wygrałem z Pavlem Siruckiem, a przegrałem z Robinem Devosem, Samuelem Kulczyckim i Cedricem Nuytickiem – podsumował Marek Badowski.

W Top 8 w Grodzisku Maz. reprezentant Biało-Czerwonych wygrał z Pawłem Chmielem, Michałem Gawlasem i Patrykiem Pyśkiem oraz przegrałem z Filipem Szymańskim, Miłoszem Redzimskim i Jakubem Kosowskim. Cały turniej wygrał 14-letni Miłosz Redzimski.