Dwie najwyżej sklasyfikowane reprezentantki Polski w rankingu światowym – Li Qian 35 miejsce i Natalia Partyka 81 miejsce zagrają w turnieju indywidualnym podczas Igrzysk w Tokio. W drużynówce olimpijskiej będą występować z zajmującą 90 pozycję na liście ITTF Natalią Bajor.

– W grze pojedynczego wystąpią Li Qian i Natalia Partyka, czyli dwie najwyżej sklasyfikowane na liście światowej nasze zawodniczki. To będzie miało znaczenie w rozstawieniu i losowaniu. Ponadto Li Qian i Natalia Partyka punktowały w dramatycznym meczu z Ukrainą. Tamto zwycięstwo w Gondomar zagwarantowało nam awans na Igrzyska Olimpijskie – mówi Zbigniew Nęcek, trener polskiej reprezentacji.

Na 3 tygodnie przed Igrzyskami Olimpijskimi nasze reprezentantki mają zorganizowane treningi z wartościowymi sparingpartnerami w ośrodkach w Gdańsku i Wrocławiu. Mistrzyni Europy z 2018 roku Li Qian trenuje w Chinach.

– Wszystko jest dograne, a w przygotowaniach olimpijskich pomagać nam będą trenerzy Zdzisław Tolksdorf z Wrocławia i Piotr Kołaciński z Gdańska. Po prostu musimy zrobić wszystko, aby w czasie pandemii koronawirusa zminimalizować zagrożenie. System testowania jest rygorystyczny, dlatego przez ostatnie 2 tygodnie przed wylotem musimy maksymalnie się izolować. Pandemia jest realnym problemem, a przekonały się o tym Hiszpanki i Rosjanki przed Indywidualnymi Mistrzostwami Europy w Warszawie. Zabrakło ich na Torwarze z powodu pozytywnych wyników testów – powiedział selekcjoner.

Biało-Czerwona kadra narodowa udaje się do Tokio 17 lipca. – Ważne, abyśmy zdrowi dotarli do wioski olimpijskiej. Praktycznie tydzień będziemy mieli jeszcze do pierwszych meczów w Igrzyskach, więc będzie jeszcze sporo czasu na doszlifowanie formy – mówił trener Zbigniew Nęcek, dodając jednocześnie:

– Bardzo cieszę się, że władze Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdziły w składzie naszej ekipy obecność reprezentacyjnego fizjoterapeuty Aleksandra Grickiewicza. W perspektywie trudnej podróży oraz uwarunkowań pandemicznych w Tokio będzie to bardzo ważna pomoc dla zawodniczek – podsumował szkoleniowiec.