Brązowy medalista tegorocznych Mistrzostw Europy w singlu Jakub Dyjas wraca do gry i być może wystąpi w przedświątecznych spotkaniach Ligi Mistrzów i niemieckiej Bundesligi. – Niestety ostatnio miałem trochę problemów zdrowotnych, dlatego nie występowałem w rozgrywkach ligowych. W tej chwili jest znacznie lepiej i wróciłem już do treningów, mogę ćwiczyć na 100 proc. możliwości – mówi Kuba Dyjas, który na ME 2016 wywalczył też srebrny medal w grze podwójnej z Danielem Górakiem.

Pod koniec listopada polski zawodnik nie wystąpił w barwach TTF Liebherr Ochsenhausen w przegranym meczu Bundesligi z TTC RhönSprudel Fulda-Maberzell 2:3. Kuba Dyjas nie zagrał też w Lidze Mistrzów z Roskilde Bordtennis BTK61 3:2 i TTC Fakel Gazprom 0:3.

– Mam nadzieję, że 16 grudnia zagram w spotkaniu Champions League przeciwko Vaillante Sports Angers TT i 18 grudnia na wyjeździe z TTC Zugbrücke Grenzau w lidze niemieckiej – powiedział Jakub Dyjas.

W Lidze Mistrzów TTF Liebherr Ochsenhausen występuje w grupie A i przed ostatnią kolejką ma niemal zapewniony awans do ćwierćfinału. W pierwszym spotkaniu wygrał z tym francuskim rywalem 3-0, a przewaga 1 pkt sprawia, że niemiecka drużyna może sobie pozwolić nawet na porażkę 1-3. Komplet zwycięstw ma lider TTC Fakel Gazprom. W Bundeslidze zajmuje 2 miejsce za Borussią Düsseldorf.

W rankingu światowej federacji Jakub Dyjas zajmuje 42 miejsce. Oprócz niego w składzie TTF Liebherr Ochsenhausen są Simon Gauzy, Yuto Muramatsu, Hugo Calderano i Joao Geraldo.