Jedna z faworytek turnieju w Raszkowie Katarzyna Grzybowska w 1 rundzie miała wolny los, a w kolejnej łatwo pokonała Annę Zielińską 4:0. W sobotę czeka ją pojedynek z inną doświadczoną zawodniczką Moniką Pietkiewicz. – To będzie rewanż za ubiegłoroczny półfinał w Ostródzie, który wygrała Monika. Mam nadzieję, że tym razem to ja wyjdę zwycięsko z tego pojedynku i awansuję do ćwierćfinału – powiedziała rozstawiona z numerem jeden Katarzyna Grzybowska (MKSTS Polkowice).

Jeśli w 1/8 finału Katarzyna Grzybowska wygra z Moniką Pietkiewicz (LUKS Warmia Lidzbark Warm.), wówczas w meczu, którego stawką będzie awans do strefy medalowej spotka się ze swą partnerką deblową Natalią Partyką (SKTS Sochaczew).

– Tak się złożyło, że zagramy przeciwko sobie już na tym etapie rozgrywek. Z pewnością to trochę wypacza wyniki końcowe, ale chcąc zdobyć Mistrzostwo Polskie trzeba pokonać wszystkie zawodniczki – dodała reprezentantka Polski, która 30 kwietnia będzie obchodziła 25 urodziny.

Zazwyczaj rzadko się zdarza aby Katarzyna Grzybowska i Natalia Partyka rywalizowały ze sobą w singlu. Tymczasem w tym sezonie spotkają się już po raz drugi, a przecież to dopiero pierwsza połowa kwietnia. Ostatniego dnia stycznia zmierzyły się w 1/8 finału world Touru na Węgrzech.

– W Szombathely ja zwyciężyłam 4:2, ale każdy mecz to inna historia, nie można ich porównywać. Oczywiście chciałabym powtórzyć ten wynik, ale na razie skupiam się na pojedynku z Moniką Pietkiewicz. Nie mogą patrzeć aż tak bardzo do przodu, skoro wcześniej mam tak trudny mecz – mówi Katarzyna Grzybowska, która we wspomnianym turnieju na Węgrzech pokonała też m.in. Petrę Lovas.

W Raszkowie to już pewne, że po tytuł będzie miała okazję sięgnąć albo Katarzyna Grzybowska, albo Natalia Partyka. Wcześniej żadna z nich nie zdobyła złota w grze pojedynczej.

– Przez lata dominowały Xu Jie i Li Qian, a my zdobywałyśmy medale w innych kolorach. Rok temu Natalia nie startowała, a ja dotarłam do półfinału. Ostatecznie tytuł wywalczyła Antonina Szymańska – dodała.

W piątek w IMP Katarzyna Grzybowska rozegrała tylko 1 spotkanie, bowiem najpierw miała wolny los. W deblu z Natalią Partyką i mikście z Pawłem Fertikowskim jest rozstawiona, dlatego początek występów w sobotę.

– Wolałabym pograć więcej dziś, nawet ze słabszymi przeciwniczkami, aby poczuć salę, na której nigdy nie występowałam. Ogólnie warunki do rywalizacji są dobre w Raszkowie, małym utrudnieniem dojazd z hotelu w Ostrowie Wlkp., ale to tylko 10 km – przyznała.

Trener kadry Michał Dziubański szczególnie liczy na debel Grzybowska-Partyka, który ostatnio dotarł do finału World Touru w Magdeburgu. A może Katarzynę Grzybowską stać na 3 złote medale?

– W ogóle o tym nie myślałam, aby nie stwarzać dodatkowej presji. Wolę spokojnie iść z gry na grę. Na razie w turnieju kobiecym bez niespodzianek, zobaczymy jak będzie jutro. W zawodach głównych było coraz więcej juniorek, co dobrze o nich świadczy, dziewczyny robią postępy i przebijają się do czołówki – powiedziała Katarzyna Grzybowska.

Materiały do pobrania

1. Gra pojedyncza seniorów – turniej eliminacyjny
2. Gra pojedyncza seniorek – turniej główny
3. Gra pojedyncza seniorów – turniej główny
4. Gra podwójna seniorek – turniej główny
5. Gra podwójna seniorów – turniej główny
6. Gra mieszana – turniej główny