To był udany debiut Macieja Kubika w seniorskich Indywidualnych Mistrzostwach Świata. W deblu z Samuelem Kulczyckim walczyli z obrońcami tytułu o ćwierćfinał. Niestety ze względów zdrowotnych Maćka Kubika zabraknie w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Szczawnie-Zdroju w dniach 1-4 czerwca.

W singlu Maciej Kubik wygrał w Durbanie z Egipcjaninem Khalidem Assarem 4:0, a następnie przegrał z bardzo doświadczonym Tajwańczykiem Chuangiem Chih-Yuanem 2:4, mimo że prowadził 2:0.

– Uważam, że z Chuanem zagrałem jeden z najlepszych dotychczasowych meczów. W pierwszych dwóch setach przegrywałem 7:9 i 6:9, ale zagrałem świetnie w końcówkach i wygrałem po 11:9. W kolejnych setach mecz był wyrównany i miałem jeszcze swoje szanse. W czwartym ze stanu 6:10 doprowadziłem do 9:10, a w ostatnim przy 9:9 przegrałem dwie długie wymiany. Myślę, że jeszcze zabrakło podjęcia odpowiednich decyzji w kluczowych momentach, ale jestem zadowolony ze swojej gry i postawy – mówi 20-letni Maciej Kubik.

W deblu Maciej Kubik i Samuel Kulczycki pokonali po 3:2 medalistów Mistrzów Świata Joao Geraldo i Tiago Apolonię oraz Jakuba Dyjasa i Cedrica Nuytincka.

– Był to nasz najlepszy występ, oprócz ćwierćfinału ME w Monachium. Wcześniej nie graliśmy z Geraldo i Apolonią, a z Kubą i Cedricem mieliśmy okazję rywalizować tylko na treningach. Naszym atutem w tych spotkaniach w RPA była dobra współpraca i duże skupienie na taktyce – przyznał.

O ćwierćfinał Polacy przegrali z broniącymi tytułu Mattiasem Falckiem i Kristianem Karlssonem 0:3.

– Szwedzi świetnie odpowiadali na nasze ataki i szczególnie Falck grał prawie bezbłędnie. W ostatnim secie już poczuliśmy, że jest szansa na powrót, ale nie daliśmy rady wykorzystać prowadzenia 10:8. Chyba w tej konkurencji nie graliśmy jeszcze z lepszą parą od nich – stwierdził Maciej Kubik.

W ubiegłorocznych ME w Monachium duet Kubik/Kulczycki pokonał trzy duety zagraniczne, m.in. Węgrów Adama Szudiego/Nandora Ecsekiego (ćwierćfinaliści MŚ w Durbanie) i Włochów Niagola Stoyanova/Mihaia Bobocicę. W meczu o medal Biało-Czerwoni przegrali 2:3 ze Szwedami Jonem Perssonem i Antonem Kallbergiem.

– Niestety już w trakcie MŚ rozchorowałem się i nie trenowałem od meczu ze Szwedami. We wtorek dowiedziałem się u lekarza, że konieczny jest antybiotyk. Nie zagram dlatego w Szczawnie-Zdroju. Moim kolejnym celem w tej sytuacji są Igrzyska Europejskie w Krakowie – powiedział Maciej Kubik.