– Podczas turnieju we Włoszech przekonałem się, że nie ma co załamywać się jakąś porażką. Trzeba walczyć do końca – mówi Piotr Grudzień, 4-krotny medalista paralimpijski przed zawodami ITTF Fa20 Polish Para Open we Władysławowie (26 – 28 maja).

Urodzony w 1991 roku Piotr Grudzień (Start Zielona Góra) należy do najbardziej utytułowanych reprezentantów Polski, którzy od piątku rywalizować będą w Centralnym Ośrodku Sportu – Ośrodku Przygotowań Olimpijskich Cetniewo.

– Jestem rozstawiony z numerem 1, ale staram się nie patrzeć na listę startową, nie sprawdzać przed zawodami, kto się zgłosił. Muszę skoncentrować się na sobie, na dobrych przygotowaniach i udanej grze w każdym pojedynku. Z dotychczasowych tegorocznych występów jestem zadowolony, chociaż nie wszędzie było łatwo i przyjemnie – powiedział Piotr Grudzień.

We włoskim Lignano zajął 1 miejsce w klasie 8, mimo że zaczął rywalizację od przegranej z Chorwatem Borną Zohilem.

– Po pierwszym meczu wracałem podłamany do pokoju hotelowego. Ale na szczęście wygrałem dwa pozostałe spotkania grupowe i poczułem wiatr w żagle – dodał zawodnik, który później pokonał 6 rywali, m.in. w ćwierćfinale Brytyjczyka Aarona McKibbina, w półfinale Francuza Clementa Berthiera i w finale Szweda Emila Anderssona.

W deblu z Igorem Misztalem zdobył brąz, a mikście z Karoliną Pęk doszedł do ćwierćfinału.

W greckim Argostoli Piotr Grudzień był 2 w singlu. Finałowemu przeciwnikowi Ukraińcowi Maksymowi Nikolence zrewanżował się w dwóch pozostałych konkurencjach. Po złoto sięgnął z Karoliną Pęk i Patrykiem Chojnowskim.

Niedawno zagrał w bardzo mocno obsadzonym turnieju w Słowenii. – W ćwierćfinał przegrałem z McKibbinem 1:3, którego pokonałem zarówno we Włoszech, jak i Grecji. Tak to czasem bywa – dodał.

W grze deblowej Grudzień/Misztal wywalczyli srebro po finale z Chińczykami Zhao Shuai/Lian Hao, a mikst Grudzień/Pęk doznał porażki w ćwierćfinale z późniejszymi złotymi medalistami, chińską parą Peng Weinan/Xiong Guiyan.