Austriacy Robert Gardos i Daniel Habesohn, Czech Pavel Sirucek, Ukrainiec Kou Lei i Grek Panagiotis Gionis to tylko niektórzy z rywali Jakuba Dyjasa i Samuela Kulczyckiego w europejskich kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Początek zawodów 21 kwietnia w portugalskim Guimarães.

– Jak widać po liście startowej nasi reprezentanci nie będą należeli do faworytów, ale liczymy na miłe niespodzianki. Stawka jest wyrównana i na pewno wszyscy faworyci zawodów nie znajdą się na liście szczęśliwców – mówi Stefan Dryszel, dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

W Portugalii zagra ok. 40 zawodników, a tylko 5 z nich wywalczy olimpijską kwalifikację i latem pojedzie na turniej do Japonii.

– Nasza kadra narodowa wylatuje 18 kwietnia, bo taki jest wymóg organizatorów. Z Jakubem Dyjasem i Samuelem Kulczyckim będą trenerzy-selekcjonerzy reprezentacji seniorów i juniorów Tomasz Krzeszewski i Patryk Jendrzejewski oraz fizjoterapeuta Aleksander Wieteska – dodał Stefan Dryszel.

W gronie przeciwników Polaków są m.in.: Austriacy Robert Gardos i Daniel Habesohn, Anglik Paul Drinkhall, Białorusini Pavel Platonov i Aleksandr Khanin, Czech Pavel Sirucek, Ukrainiec Kou Lei, Grek Panagiotis Gionis oraz Włosi Mihai Bobocica i Niagol Stoyanov.

Europejczycy wcześniej startowali w kwalifikacjach światowych w Doha, ale tam tej grupie pingpongistów się nie powiodło. W Katarze startowali m.in. Jakub Dyjas i Samuel Kulczycki, który zastąpił kontuzjowanego Marka Badowskiego. Kuba Dyjas jest Mistrzem Polski Seniorów z 2018 i 2020 roku, a Samuel Kulczycki z 2021 roku.

W Guimarães zawodnicy początkowo grać będą w grupach. Mistrzowie i wicemistrzowie każdej z nich awansują do drugiej fazy zawodów, w której dołączy do nich 4 rozstawionych pingpongistów. Wtedy rozpocznie się runda KO, czyli przegrywający odpada. Finaliści zapewnią sobie miejsce w turnieju olimpijskim w Tokio. Pozostali znów zagrają w systemie KO i znów kwalifikację zdobędą finaliści oraz tenisista stołowy, który wygra mecz o 3 miejsce.