• Piękny wynik i nagroda za ciężką pracę na treningach i zawodach – mówi Zbigniew Nęcek po zwycięstwie Natalii Bajor nad Suthasini Sawettabut 4:3 w 1/32 finału olimpijskiego turnieju w Paryżu.

Po bardzo dobrej grze reprezentantka Polski, 48 rakieta świata, wygrała z zawodniczką, z którą ostatnio przegrywała. W rankingu międzynarodowej federacji Azjatka jest 55. W ostatnim secie Natalia Bajor przegrywała 0:4, ale pokazała klasę i duże umiejętności, triumfując 11:6.

  • Świetny mecz Natalii. Pomimo bardzo trudnego losowania, pokazała wielki, sportowy charakter i po raz pierwszy w seniorskiej karierze, pokonała bardzo dobrą zawodniczkę z Tajlandii. Wielką rolę w tym sukcesie odegrał trener Lucjan Błaszczyk – powiedział trener Zbigniew Nęcek, wspólnie z Lucjanem Błaszczykiem przygotowujący Natalię Bajor do olimpijskiego występu.

Wiele lat temu Natalia Bajor pokonała rywalkę z Tajlandii, ale w ostatnich dwóch latach 2-krotnie z nią przegrała. Wygrywała natomiast z jej młodszą siostrą Jinnpą Sawettabut oraz Orawan Paranang.

We wtorek, 30 lipca, Polka zagra z Portugalką chińskiego pochodzenia Fu Yu. Obie są zawodniczkami KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg.

W 1/32 finału Katarzyna Węgrzyn z AZS UE Wrocław poniosła porażkę ze szwedzką defensorką Lindą Bergstrom 1:4.

  • Niestety, taktyka była realizowana połowicznie. Końcówka trzeciego seta, przy wyniku 1:1, była bardzo ważna. Przy prowadzeniu 10:7 nasza zawodniczka odrobinę się pospieszyła. Zabrakło trochę chłodnej głowy i wykończenia, akcji zwłaszcza przy stanie 10:9. Była to solidna gra i można było objąć prowadzenie 2-1 w setach, a wtedy na pewno grałoby się łatwiej – przyznał Marcin Kusiński, trener kobiecej reprezentacji Polski.