– Żałujemy, że nie odbędą się we wrześniu Indywidualne Mistrzostwa Europy w Warszawie, ale nie rezygnujemy z przygotowań do wznowienia sezonu. W Budapeszcie popracujemy nad grą deblową – mówi Zbigniew Nęcek, trener reprezentacyjnych tenisistek stołowych.

Z powodu koronawirusa i różnych obostrzeń, zapadła decyzja o przełożeniu IME w Warszawie. Na razie nie jest znany nowy termin turnieju na Torwarze.

– Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w dniach 16-21 sierpnia będziemy trenować z reprezentacją Węgier na zgrupowaniu w Budapeszcie. Musimy i chcemy funkcjonować jak najlepiej, jako kadra narodowa, w czasie pandemii, a do tego potrzebne są kontakty międzynarodowa. A nam świetnie układa się współpraca z Zoltanem Batorfim i jego węgierskimi podopiecznymi – powiedział Zbigniew Nęcek.

Selekcjoner Biało-Czerwonych chce wykorzystać kilkudniowy obóz w węgierskiej stolicy na singlowe gry kontrolne z Węgierkami, ale także pracę nad grą deblową.

– Na ostatnim, zresztą bardzo udanym, zgrupowaniu w Havirzowie z Czeszkami i Węgierkami kłopoty zdrowotne miała Natalia Partyka. Była pod opieką Aleksandra Grickiewicza i dziś mogę powiedzieć, że w 100 proc. jest gotowa do treningów w Budapeszcie. To cieszy, bo możemy powrócić do doskonalenia duetu Natalia Bajor/Natalia Partyka, będzie też druga para Anna Węgrzyn/Katarzyna Węgrzyn, a myślę też o ustawieniu debla Paulina Krzysiek z jedną z sióstr Węgrzyn. Spróbuję obydwu wariantów – dodał szkoleniowiec.

Na razie nie wiadomo, czy pod koniec sierpnia odbędzie się lokalny turniej w Budapeszcie. Wcześniej podobne zawody próbowali zorganizować Czesi w Ołomuńcu.

– Trzeba wykorzystywać każdą szansę na grę z zagranicznymi rywalkami, bowiem najgorsza jest monotonia w codziennym treningu. W tej obecnej, nietypowej sytuacji rozważamy różne możliwości dotyczące kolejnych wyjazdów, mamy kontakty z Austriakami czy Niemcami i zobaczymy, co z tego wyjdzie – przyznał Zbigniew Nęcek.

Trener reprezentacji zaznaczył, że zależy mu na zbudowaniu silnej, wieloosobowej kadry Biało-Czerwonych. – Mamy cały rok do Igrzysk w Tokio, gdzie zapewniliśmy sobie start drużynowy. Przez ten czas musimy tak pracować i takie stworzyć warunki zawodniczkom, żeby za rok cieszyć się z postępów podstawowych zawodniczek, ale i dziewczyn, które chcą zająć miejsce w składzie Polski.