Samuel Kulczycki został na początku kwietnia liderem listy światowej juniorów w tenisie stołowym. – To świetna informacja w tym trudnym dla nas czasie pandemii koronawirusa COVID-19 – mówi Zbigniew Leszczyński, wiceprezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego ds. sportowych.

– Myślę, że wszyscy powinniśmy pogratulować Samuelowi tego znakomitego osiągnięcia. Do tego sukcesu przyczyniło się jednak kilka osób. Od początku przygody z tenisie stołowym naszego juniora wspiera tata Szymon, z którym spędził mnóstwo godzin na sali treningowej. Cieszę się, że my jako Polski Związek Tenisa Stołowego mogliśmy zapewnić Samuelowi występy w wielu turniejach międzynarodowych, na których zbierał tak ważne do rankingu punkty. Nie zapominajmy także o aktualnym trenerze reprezentacji Polski juniorów Patryku Jendrzejewskim. To właśnie szkoleniowiec naszej kadry czuwał przy Samuelu w szpitalu w Chorwacji, gdy u naszego zawodnika było podejrzenie koronawirusa. Na szczęście po przeprowadzeniu testu okazało się, że młody Polak jest zdrowy – wymienia Leszczyński.

Oprócz Samuela Kulczyckiego, miejsca w najlepszych „10” rankingu światowego w swoich kategoriach wiekowych zajmują także Maciej Kubik, Miłosz Redzimski i Anna Brzyska. Czy to oznacza, że o przyszłość tenisa stołowego w naszym kraju możemy być spokojni? – Ci zawodnicy to nowa generacja, przed którą szansa na zdobywanie wielkich rzeczy. Zarówno Kulczycki jak i Kubik są już wprowadzani do seniorskiej reprezentacji, a w nowym sezonie zadebiutują w niemieckiej Bundeslidze. Wszystko zmierza w dobrym kierunku – dodaje Zbigniew Leszczyński, który pełni także funkcję prezesa Polskiej Superligi Tenisa Stołowego.

Aktualnie nasi zdolni reprezentanci przebywają w swoich domach, gdzie indywidualnie przygotowują się do najważniejszych imprez. Na razie trudno przewidzieć, kiedy tenisiści stołowi wrócą na hale treningowe. – Myślę, że za kilka tygodni stopniowo będziemy wracać do treningów. Mam nadzieję, że koronawirus nie zrobi nam psikusa i będziemy mogli przygotować się do nowego sezonu. Prowadzimy rozmowy, aby nasi reprezentanci mogli wznowić treningi w Centralnym Ośrodku Sportu lub w naszym Centrum Szkolenia im. Andrzeja Grubby w Gdańsku – zakończył Leszczyński.