Ćwierćfinalista Mistrzostw Świata w grze mieszanej – Paweł Fertikowski ogłosił w miniony weekend zakończenie kariery sportowej. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z zawodnikiem Dekorglassu Działdowo.

W niedzielę oficjalnie zakończyłeś swoją karierę sportową. Długo zastanawiałeś się nad podjęciem tej decyzji?
– Dwie operacje, które przeszedłem w tym roku (jedna w styczniu, druga pod koniec maja) sprawiły, że zacząłem intensywnie o tym myśleć. Myślę, że wydarzenia z tego roku mocno przyspieszyły taką decyzję. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie będę mógł już grać na sto procent, więc postanowiłem zakończyć swoją karierę.

Problemy zdrowotne w ostatnich latach mocno utrudniały twoją karierę. Dodatkowo przeszedłeś także kilka operacji.
– Kontuzji było sporo. W 2011 roku przeszedłem pierwszą operację biodra. Po rehabilitacji grałem naprawdę dobrze aż do 2016 roku, kiedy musiałem przejść drugą operację tej samej nogi. W międzyczasie przytrafiła mi się także kontuzja nadgarstka. Problemy z biodrami nawarstwiły się w tym roku i musiałem przejść kolejne dwie operacje.

Jak zapamiętasz swoją karierę? Największe sukcesy?
– Do największych sukcesów z pewnością zaliczę występy z Katarzyną Grzybowską-Franc podczas Mistrzostw Świata w grze mieszanej. Za pierwszym podejściem dotarliśmy do 1/8 finału, a na kolejnych mistrzostwach start zakończyliśmy na ćwierćfinale, czyli krok przed strefą medalową. Miło wspominał będę także występ w zawodach World Tour w Ołomuńcu, gdzie wspólnie z Robertem Florasem wygraliśmy turniej deblowy. Dodatkowo cieszą mnie złote medale Drużynowych Mistrzostw Polski wywalczone z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki i Puchar ETTU zdobyty z Dekorglassem Działdowo. Ponadto za sukces uważam awans ze Spójnią Warszawa do LOTTO Superligi.

Dotychczas głównie przesiadywałeś na hali, a teraz się to zmieni. Jesteś gotowy na inne, nowe życie?
– Tak naprawdę to moje życie zmieniło się od stycznia. Przechodziłem długą rehabilitację. Przez osiem tygodni poruszałem się o kulach. Przebywanie na hali i trenowanie to była dla mnie przyjemność. Ja po prostu uwielbiam trenować. Teraz się to zmieni.

Jakie masz plany na przyszłość?
– Mam parę planów i projektów. Nie wiem jednak, w którą stronę pójdę. Najbliższa mi jest praca trenerska i być może jej poświecę się w stu procentach. Z pewnością nie jest łatwo być dobrym szkoleniowcem, jednak mam nadzieję, że moje duże doświadczenie zawodnicze pozwoli mi na rozwój w nowej roli. Czas pokaże.