Tenisiści stołowi Palmiarni Zielona Góra po rocznej przerwie wracają do LOTTO Superligi. – Naszym celem był awans i udało nam się to zrealizować – mówi Paweł Sroczyński, prezes „świeżo upieczonego” beniaminka z Ziemi Lubuskiej.

Zielonogórzanie przez cały sezon nadawali ton rywalizacji w grupie północnej 1. ligi. W przedwcześnie zakończonych rozgrywkach przez pandemię koronawirusa Palmiarnia zajęła pierwsze miejsce z dorobkiem 26 punktów. Drugi w tabeli zespól Kamixu ATS Małe Trójmiasto Rumia tenisiści stołowi z województwa lubuskiego wyprzedzili o cztery „oczka”.

– Naszym założeniem był powrót do LOTTO Superligi. Praktycznie przez cały sezon nasza drużyna zajmowała pierwsze miejsce w grupie północnej i liczyliśmy, że w barażach uda nam się pokonać drugi zespół grupy południowej. Przez koronawirusa nie udało się dokończyć sezonu, ale cel jaki sobie postawiliśmy przed sezonem został zrealizowany – mówi Sroczyński.

Po awansie do LOTTO Superligi w zespole nie dojdzie do rewolucji kadrowej. Z drużyną pożegnał się jedynie Jakub Perek, który podpisał umowę z Global Pharmą 1924 Orlicz Suchedniów. – Trzymamy się naszych wcześniejszych założeń i będziemy stawiać na młodzież. Z drużyny odszedł Jakub Perek, który miał bardzo duży wkład w awans naszego zespołu. W LOTTO Superlidze w naszej drużynie występować będą Kamil Nalepa, Łukasz Wachowiak czy Mateusz Zalewski. Z pewnością kilka szans na pokazanie się w „elicie” otrzymają także Jakub Jankowski czy Piotr Chłodnicki – dodaje sternik Palmiarni.

W Zielonej Górze doskonale zdają sobie sprawę, że trudno będzie uzyskać dobry wynik w LOTTO Superlidze składem, który oparty jest na młodych i niedoświadczonych zawodnikach. – Wiemy, że będzie niezmiernie ciężko walczyć w LOTTO Superlidze. Przede wszystkim liczymy jednak na rozwój naszych zawodników. Chcielibyśmy, aby z miesiąca na miesiąc grali coraz lepiej – zakończył Paweł Sroczyński.