• Większe znaczenie zyskuje mikst odkąd został konkurencją olimpijską. Z drugiej strony na ME kadetów i juniorów czy seniorów nie ma konkurencji drużyny mieszanych, więc uznaję to jedynie jako formę uatrakcyjnienia turnieju – mówi trener Maciej Karmoliński.

Duet szkoleniowców Maciej Karmoliński/Bartosz Szarmach poprowadził reprezentację Polski do 7 medali w Croatia Open – inauguracyjnych zawodach Europe Youth Series w Osijku. Złoty krążek Biało-Czerwoni zdobyli w drużynówce mieszanej U15, składającej się z gry mieszanej (pierwszy pojedynek) oraz singli.

  • Przede wszystkim ten system stwarza możliwości rozgrywania podczas zawodów ETTU bardzo wielu gier i rywalizacji z różnymi zawodnikami i stylami. Europejska Unia Tenisa Stołowego chce pokazać, że turnieje pod jej egidą charakteryzuje o wiele więcej wartościowych meczów niż podczas zawodów WTT. Pytanie czy gier nie jest wręcz za dużo, bo w danym dniu dziewczyny potrafiły rozegrać nawet 9 singli. Nie jestem pewny czy przy takiej liczbie gier każdą z nich można zagrać na optymalnym poziomie. System turnieju drużynowego jest ciekawy i sprawiający, że zarówno chłopcy, jak i dziewczyny kibicują sobie nawzajem. Zostałbym również przy systemie, w którym drużyna wygrywająca pierwsza 5 partii wygrywa mecz. I nie ma potrzeby rozgrywania wszystkich 9. Nie jestem zwolenników skrajności. Zbyt mała liczba gier nie jest dobra, ale zbyt duża również – powiedział trener Maciej Karmoliński.

Relacjonując start w Chorwacji, dodał: – Na zawody pojechało 3 pierwszych młodzików z listy rankingowej po 2 Grand Prix Polski oraz dwóch najlepszych kadetów Janek Mrugała i Mateusz Wiśniewski oraz Hubert Kwieciński, który jest w tym momencie najlepszym Polakiem z rocznika 2011. Obsada turnieju była silniejsza niż rok temu na analogicznych zawodach w Chorwacji i Grecji, aczkolwiek zabrakło kilku zawodników ze ścisłej czołówki europejskiej. Z U13 była większość najsilniejszych graczy, na czele z niezwykle obiecującymi Fegerlem i Mayorovem. W U15 byli między innymi Węgrzy, Szwedzi czy dobrze grający Hiszpanie i Anglicy, natomiast zabrakło dwóch niezwykle silnych Włochów, tj. z którymi graliśmy półfinał MŚ, oraz Turków, którzy będą w tym roku w kadetach bardzo mocni. Do tego z tych topowych krajów nie było reprezentacji Francji.

Mówiąc o sukcesach Biało-Czerwonych, trener Maciej Karmoliński zwrócił uwagę na…: – Wszyscy zawodnicy wykazali się wolą walki i zaangażowaniem. Widać było też po młodszych zawodnikach kilka technicznych i taktycznych niedociągnięć nad którymi muszą pracować. Indywidualnie najlepiej zaprezentował się Jan Mrugała w U15 (srebro). Aczkolwiek z wyżej notowanymi zawodnikami wygrywali też Mateusz Wiśniewski, Ignacy Sławiński czy Wanessa Kulczycka. Wszyscy z nich stanęli na najniższym stopniu podium w U15 i U13. Warto wspomnieć z Julią Szarmach, która ma 11 lat i jest żaczką, a wygrywała z wyżej notowanymi zawodniczkami. Grała bez kompleksów i strachu. Możemy mieć z niej kiedyś pociechę.

O swoim starcie w Osijeku opowiadała również Wanessa Kulczycka:

  • Występ oceniam jako bardzo dobry. Na pewno na plus było to, że na co dzień trenuję na tych samych stołach i gram tymi samymi piłkami, dlatego nie musiałam się przyzwyczajać do nowych warunków turnieju. Najlepiej oceniam mecz finałowy, cała drużyna dała z siebie 100 procent, co przełożyło się na nasze zwycięstwo. Zwyciężyłam ze Szwedką Siri Benjegard, rozstawioną z numerem 1 w całych zawodach, najpierw w drużynówce, a następnie w singlu – mówiła ofensywnie grająca tenisistka stołowa, która trenuje w Gorzowie Wielkopolskim, a jest uczennicą pierwszej klasy liceum.