– Jeśli Jakub Dyjas zagra na bardzo wysokim poziomie, to może znaleźć się wśród kandydatów do podium i nie tylko w singlu, ale i w deblu. Mile widziana byłaby też niespodzianka w mikście – mówi Tomasz Krzeszewski, trener polskiej reprezentacji przed Mistrzostwami Europy w Warszawie (22 – 27 czerwca).

Polacy przebywają na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie, a trenują z nimi też Czesi i Belgowie. W składzie Biało-Czerwonych najbardziej doświadczonym zawodnikiem jest 25-letni Jakub Dyjas z Dekorglassu Działdowo. Już w 2016 roku zdobył dwa medale mistrzostw Europy w Budapeszcie – brąz indywidualnie i srebro w deblu z Danielem Górakiem.

– Kuba wystąpi na Torwarze w trzech konkurencjach: singlu, deblu z Cedricem Nuytinckiem i mikście z Natalią Partyką. Jest tenisistą stołowym o dużych umiejętnościach i jeśli zagra na swoim bardzo wysokim poziomie, stać go na podium mistrzostw kontynentu. W singlu wygrywał z wieloma zawodnikami z europejskiej czołówki, zaś spore szanse na medal ma też w duecie z Belgiem. Bardzo dobre wyniki sprzed pandemii w turniejach World Tour wskazują, że Dyjas i Nuytinck stać na wysokie miejsce. Mile widziana byłaby też niespodzianka w grze mieszanej – powiedział Tomasz Krzeszewski.

Selekcjoner reprezentacji przez lata tworzył parę deblową z Lucjanem Błaszczykiem. Zdobyli wicemistrzostwo Europy w 2002 roku, a pod koniec lat 90. wygrali międzynarodowe mistrzostwa Szwecji i Francji. Nigdy Krzeszewski nie występował w duecie z obcokrajowcem.

– W deblu nie chodzi o to, czy Polak gra z Belgiem czy zawodnikiem z innego kraju. Dobór par wynika m.in. ze stylu gry tenisistów stołowych, z umiejętności techniczno-taktycznych, np. którą stroną odbiera serwis, w jaki sposób ponawia atak itd. W Warszawie Jakub Dyjas zagra z Cedricem Nuytinckiem, Marek Badowski z innym Belgiem Robinem Devosem, a Samuel Kulczycki z Maciejem Kubikiem – dodał trener kadry narodowej.

W mikście na Torwarze Jakub Dyjas zagra z Natalią Partyką i Samuel Kulczycki z Natalią Bajor. Gra mieszana po latach posuchy, kiedy nie było jej nawet w programie ME, wróciła do łask i jest w programie igrzysk olimpijskich w Tokio.

– Tak się dobrze złożyło, że dwa zgrupowania przed Mistrzostwami Europy – w czeskim Havirovie i Cetniewie – mamy z kobiecą reprezentacją Zbyszka Nęcka. Dzięki temu nasi reprezentanci mogą trenować miksta. Zazwyczaj w sezonie jest niewiele tych okazji. Przed Tokio system kwalifikacji – mam wrażenie – był nieprzygotowany, do tego rozgrywki przeprowadzono w krótkim czasie. Ale warto pomyśleć o mikście pod kątem następnych igrzysk w Paryżu – przyznał Tomasz Krzeszewski.

Oprócz Jakuba Dyjasa, Marka Badowskiego, Samuela Kulczyckiego i Macieja Kubika w ekipie Biało-Czerwonych jest prawie 15-letni Miłosz Redzimski. – Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi. Po kontuzji biodra do pełni sił szybko wraca Marek Badowski. Zagrał dwa mecze singlowe na tym obozie na punkty i obydwu rywali pokonał. Nazwisk nie będę podawał, bo nie o to chodzi, lecz widać, że Marek jest w coraz lepszej formie – zakończył trener Tomasz Krzeszewski.