Tomasz Kotowski (Energa KTS Toruń) po raz 1 w karierze wygrał zawody Grand Prix Polski Seniorów. W finale w Wałbrzychu pokonał Roberta Florasa (3S Polonia Bytom) 4:2.

– Po raz drugi znalazłem się w strefie medalowej Grand Prix. W zeszłym roku w Łomży w finale przegrałem z Robertem Florasem 0:4, a teraz zagrałem bardzo dobry pojedynek i to ja mogłem się cieszyć z pierwszego miejsca w turnieju – mówi Tomasz Kotowski.

 

19-letni zawodnik 1-ligowego klubu Energa KTS Toruń rozegrał dobre zawody, a do tego wykorzystał nieobecność kilku graczy z LOTTO Superligi.

 

– Jechałem do Wałbrzycha z pozytywnym nastawieniem, chciałbym zagrać dobry turniej, ale nie myślałem o końcowym miejscu. Wszystkie mecze były bardzo ciężkie, szczególnie ćwierćfinał, w którym wygrałem z Filipem Szymańskim 4:2. Później spotkałem się ze swoim kolegą z klubu Konradem Kulpą, z którym znamy się jak łyse konie, dlatego wynik mógł być w obie strony. W tych zawodach ja okazałem się lepszy i mogłem się cieszyć z awansu do finału – dodał.

 

Po spadku z LOTTO Superligi Energa KTS Toruń zachowała mocny skład i jako do tej pory wygrała wszystkie 8 meczów w grupie północnej 1 ligi. Tomasz Kotowski ma bilans 13-1, Konrad Kulpa 14-0, Cazuo Matsumoto 15-1, Damian Węderlich 12-4, Rafał Utylski 3-1.

 

– Gram na stałe na stole nr 2, mam bardzo dobre wyniki, a jedyny pojedynek przegrałem z Marco Gollą na stole nr 1. Małymi krokami zbliżamy się do powrotu do LOTTO Superligi. Czeka nas jednak jeszcze sporo ciężkiej pracy na treningach, by potem móc wygrywać w ligowych spotkaniach. Wygrywałem już z zawodnikami z Superligi, dlatego czekam na ponowną szansę gry w najwyższej lidze – mówi Tomasz Kotowski.

 

W 2. GP Seniorów w Wałbrzychu w zawodach kobiet zwyciężyła wymieniana wśród głównych faworytek Natalia Bajor (AZS UE Wrocław).