Niemiecki zespół Samuela Kulczyckiego – TTC OE Bad Homburg 1987 wygrał zmagania w 2. Bundeslidze. Trenerem zespołu, który w przyszłym sezonie będzie występował w nawyższej niemieckiej lidze tenisa stołowego jest Szymon Kulczycki.

Współpraca Szymona Kulczyckiego z TTC OE Bad Homburg 1987 rozpoczęła się w tym sezonie. Były szkoleniowiec Gorzovii Gorzów Wielkopolski do niemieckiego zespołu trafił za sprawą sponsora swojego syna Samuela. – Firma sponsorująca Samuela jest także głównym sponsorem TTC OE Bad Homburg 1987. Po podpisaniu kontraktu przez mojego syna, zaproponowano mi posadę trenera pierwszego zespołu – opowiada Szymon Kulczycki.

Drużyna TTC OE Bad Homburg 1987 w sezonie 2019/2020 dysponowała znakomitym składem, opartym na młodych i bardzo utalentowanych zawodnikach. Oprócz Samuela Kulczyckiego w ekipie, która wygrała zmagania na zapleczu Bundesligi, występowali Rares Sipos (Rumunia), Lev Katsman (Rosja,), Niels Hohmeier (Niemcy) i Harmeet Desai (Indie). Zarówno Katsman jak i Desai to mistrzowie swoich krajów w grze pojedynczej. – Dla mnie to była przyjemność pracować z tak zdolnymi zawodnikami. Myślę, że oni skorzystali na współpracy ze mną, a ja też wiele nauczyłem się od nich – dodaje Kulczycki, który w Polsce jako zawodnik reprezentuje barwy Wametu Dąbcze.

W środę Niemiecki Związek Tenisa Stołowego zakończył sezon z powodu pandemii koronawirusa COVID-19. Oznacza to, że triumfatorem 2. Bundesligi został TTC OE Bad Homburg 1987. Drużyna Kulczyckich w końcowej klasyfikacji o dwa punkty wyprzedziła 1. FSV Mainz 05, w którym występuje Maciej Kubik. – Naszym celem było wygranie rozgrywek i cieszę się, że udało nam się to zrealizować. Od początku sezonu byliśmy w ścisłej czołówce. Zdarzały nam się gorsze momenty, ale potrafiliśmy z nich wychodzić obronną ręką. Nie zawsze mogłem skorzystać ze wszystkich zawodników, którzy występowali w licznych turniejach międzynarodowych – informuje ojciec utalentowanego rodzeństwa z Gorzowa Wielkopolskiego.

W Bundeslidze TTC OE Bad Homburg 1987 nie poprowadzi jednak Szymon Kulczycki. Wszystko przez brak wymaganych dokumentów. – Nie posiadam licencji A, która wymagana jest do prowadzenia drużyn w niemieckiej Bundeslidze – zakończył.