„Przy sprzyjających okolicznościach jestem w stanie zdobyć medal” – powiedział ćwierćfinalista ubiegłorocznych mistrzostw świata w ping-pongu Filip Szymański. W kolejnej edycji londyńskich zawodów, w dniach 26-27 stycznia, weźmie udział pięciu Polaków.

W 2018 roku Szymański w meczu o półfinał przegrał z Chińczykiem Huang Jungangiem 0:2. Wcześniej najlepszym wynikiem Polaków w MŚ był awans do 1/8 finału Zbigniewa Leszczyńskiego, na co dzień menedżera LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdy Bydgoszcz, prezesa spółki LOTTO Superliga prowadzącej rozgrywki elity tenisistów stołowych oraz wiceprezesa PZTS ds. sportowych.

Tym razem w Alexandra Palace w Londynie wystąpi pięciu polskich zawodników. Szymański miał zapewniony udział z racji osiągnięcia ćwierćfinału w poprzedniej edycji, Jan Olek i Radosław Malinowski zakwalifikowali się z mistrzostw kraju, Filip Młynarski po zdobyciu brązowego medalu mistrzostw Europy, a Jakub Dorociński dzięki zajęciu drugiej pozycji w eliminacjach w Danii, gdzie na co dzień występuje.

– Do turnieju mistrzowskiego przygotowuję się z Filipem Młynarskim i byłym dwukrotnym mistrzem globu Anglikiem Andrew Baggaleyem, który grał kilka sezonów w LOTTO Superlidze. Chciałbym zdobyć historyczny medal dla Polski i przy sprzyjających okolicznościach jestem w stanie stanąć na podium – stwierdził Szymański.

Po okresie dominacji Europejczyków, kiedy seryjnie zwyciężali Rosjanin Maksim Szmyriew i Baggaley, w 2017 roku triumfował Chińczyk Yan Weihao, a w 2018 jego rodak Wang Shibo.

W listopadzie i grudniu Chińczycy zaprosili do siebie pingpongistów z Europy na Puchar Świata oraz mecz towarzyski. W pierwszej imprezie najlepszy był Niemiec Alexander Flemming, zaś niedługo później ekipa Starego Kontynentu, w składzie m.in. z Baggaleyem i Szmyriewem, pokonała Azjatów 4:1.

– Myślę, że za niewiele ponad tydzień w Londynie po złoto sięgnie któryś z europejskich zawodników. Jeśli chodzi o mecz z Chinami, również dostałem zaproszenie, ale na przeszkodzie stanął mecz ligowy w Belgii. W tamtejszych rozgrywkach idzie mi bardzo dobrze, przegrałem tylko dwa pojedynki, a wygrałem np. z Grekiem Kalinikosem Kreangą. Mój klub TTC Virton zajmuje drugie miejsce w tabeli – dodał Szymański.

Ping-pong jest odmianą tenisa stołowego – zawodnicy rywalizują rakietkami bez profesjonalnych okładzin, praktycznie bez rotacji. Zmian jest więcej, bowiem sety rozgrywane są do 15 punktów, nie ma gry na przewagi, ale jest możliwość np. zdobycia punktu bonusowego, tzw. dwóch w jednej akcji.

Zwycięzca mistrzostw świata w Londynie otrzyma 20 000 dolarów.