Niedzielnym (3 stycznia) meczem wyjazdowym z TSV Bad Königshofen, rok 2021 w niemieckiej Bundeslidze zacznie drużyna Samuela Kulczyckiego i Macieja Kubika – TTF Liebherr Ochsenhausen.

– Od 1 stycznia mogę grać już tylko w seniorach, występy juniorskie to już przeszłość. W tym miesiącu mamy dużo meczów w Bundeslidze, a jedyny minus to brak publiczności na trybunach – mówi pochodzący z Gorzowa Wlkp. 18-letni Samuel Kulczycki.

TTF Liebherr Ochsenhausen jest wiceliderem ze stratą 2 punktów do prowadzącej w tabeli Borussia Düsseldorf . W styczniu klub Polaków spotka się 3.1 z TSV Bad Königshofen, 13.1 z Post SV Mühlhausen, 15.1 z 1. FC Saarbrücken-TT, 17.1 ponownie z Post SV Mühlhausen i 26.1 z SV Werder Brema.

– Jestem bardzo zadowolony z możliwości gry w 1. Bundeslidze. Największe plusy to zbieranie doświadczenia, możliwość zmierzenia się z bardzo dobrymi zawodnikami. Mogę z nimi rywalizować i walczyć i na pewno mogę sobie też coś udowodnić i sprawdzić swój poziom – dodał reprezentant Polski.

Samuel Kulczycki przyznał, że wszystkie spotkana w niemieckiej ekstraklasie wiążą się z większą odpowiedzialnością. – W każdym meczu muszę zagrać na swoim wysokim poziomie. Do tej pory wystąpiłem w pięciu pojedynkach singlowych, co jest z pewnością dużą liczbą jak na pierwszą rundę.

Najgłośniej było o 18-letnim Samuelu Kulczyckim po jego zwycięstwie z doświadczonym Nigeryjczykiem Quadri Aruną.

– Z Aruna zagrałem bardzo dobrze taktycznie, a także fizycznie byłem świetnie przygotowany i myślę, że to przesadziło o wygranej. Wiedziałem, że jego silną stroną jest forhend i starałem się unikać uderzeń z jego strony – mówił.

Kadrowicza z drużyny narodowej Tomasza Krzeszewskiego czekają w tym roku indywidualne kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Tokio – Bardzo bym chciał pojechać na Igrzyska i będą o to walczył, ale nie ukrywając będzie ciężko.

W podstawowym składzie reprezentacji są także: Jakub Dyjas, Marek Badowski i Maciej Kubik.