– W swojej hali przy Westfala jesteśmy bardzo mocni i stać nas na odrobienie strat z pierwszego meczu – mówi Marek Badowski z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki przed rewanżem z USD Apuania Carrara w półfinale Pucharu Europy.

Spotkanie odbędzie się w środę 23 stycznia o g. 18:00 w obiekcie 7-krotnych Mistrzów Polski.

– U siebie jesteśmy bardzo mocni, większość meczów wygrywamy, bardzo lubimy grać w Grodzisku Mazowieckim w obecności naszych kibicach. Uważam, że stać nas na odrobienie strat, a więc zwycięstwo 3:0 lub 3:1. Wówczas doprowadzilibyśmy do tzw. złotego meczu, a w nim potrafilibyśmy ponownie zwyciężyć i awansować do finału – dodał reprezentant Polski.

Tydzień temu Dartom Bogoria przegrał we Włoszech 0:3, ale musiał mierzyć się z kłopotami kadrowymi i nadgorliwością Włochów. Gospodarze upierali się, że Pavel Sirucek i Michał Gawlas nie mogą wejść do hali, mimo że uzyskali negatywne wyniki testów antygenowych przeprowadzonych rano w dniu meczu. Ponadto Czech miał świadectwo ozdrowieńca, a Polak z kolei posiadał niezbędny dokument, tj. kopię umowy stypendialnej (przetłumaczona i potwierdzona przez Polski Związek Tenisa Stołowego), potwierdzający obowiązek wyjazdu służbowego do Italii.

W składzie polskiego zespołu zabrakło m.in. Panagiotisa Gionisa, który miał pozytywny wynik badania na koronawirusa, i uczestniczącego w międzynarodowych turniejach młodzieżowych Miłosza Redzimskiego. Oprócz Marka Badowskiego zagrali Michał Gawlas i Pavel Sirucek, z tym że 17-letni junior miał tylko kilkanaście minut na przygotowania do swojego pojedynku. Ostatecznie Dartom Bogoria przegrał 0:3, ale w rewanżu podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego są w stanie odrobić straty.

Miesiąc temu Dartomu Bogoria przegrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy z duńskim Roskilde 2:3, ale w rewanżu zwyciężył 3:0 (9-0 w setach) i awansował do półfinału Pucharu Europy. W poszczególnych spotkaniach Panagiotis Gionis wygrał z Michaelem Maze 3:0, Marek Badowski z Jensem Lundqvistem 3:0 i Pavel Sirucek z Allanem Bentsenem 3:0.

Trener Tomasz Redzimski będzie miał do dyspozycji w rewanżu m.in. Panosa Gionisa i Miłosza Redzimskiego, którzy nie zagrali we Włoszech.