Tenisiści stołowi Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki w piątkowy wieczór rozegrają pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Europejskiej Unii Tenisa Stołowego. Rywalem podopiecznych trenera Tomasza Redzimskiego będzie niemiecki zespół FC Saarbruecken. Początek meczu o godzinie 19:00. Wicemistrzowie Polski, aby myśleć o powtórzeniu sukcesu z ubiegłego sezonu, jakim był występ w finale Pucharu ETTU, musi w dwumeczu wyeliminować szóstą drużynę Bundesligi. FC Saarbruecken – już piąty w historii niemiecki klub, który staje na drodze Bogorii w europejskich pucharach – to obecnie brązowy medalista mistrzostw kraju, a w przeszłości m.in. trzecia drużyna elitarnej Ligi Mistrzów.

O sile Saarbruecken stanowią czołowi europejscy gracze: Niemiec Bastian Steger (medalista mistrzostw Europy, świata i igrzysk olimpijskich), Słoweniec Bojan Tokić (brązowy medalista mistrzostw Europy 2011 w singlu i w deblu 2009 oraz 2011) i Portugalczyk Tiago Apolonia (brązowy medalista mistrzostw Europy w deblu 2008 i 2013 oraz w drużynie 2011).

Niemiecka ekipa występowała w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, jednak trzecie miejsce zajęte w grupie nie dało jej awansu do dalszej fazy rozgrywek i walkę na arenie międzynarodowej pingpongiści z Saarbruecken kontynuują w Pucharze ETTU. Dartom Bogoria do ćwierćfinału tych rozgrywek awansowała eliminując po drodze drużyny z Francji i Chorwacji. W 3. rundzie rozgrywek grodziszczanie pokonali Entente Pongiste Issenne 3:1, a w kolejnej – w takich samych rozmiarach – mistrza Chorwacji Dr Casl Zagrzeb. Od ćwierćfinału o losach awansu decydują już mecz i rewanż.

– Nie ma takiej drużyny, której nie bylibyśmy w stanie pokonać. Bogoria ma w tym sezonie bardzo silny skład. Zawodnicy ciężko trenują, dlatego też się o nich nie martwię – zapowiada przed spotkaniem trener Tomasz Redzimski. – To będzie na pewno wymagający mecz. Do ćwierćfinału przechodzą najlepsze drużyny. Niemcy grają bardzo dobrze, mają w składzie takie talenty jak Tiago Apolonia czy Bastian Steger. Adrenalina przed meczem na pewno się pojawi, ale to motywuje do gry. Moja praca przed każdym takim spotkaniem polega m.in. na poznaniu mocnych i słabych stron przeciwnika. Dzięki temu mogę ułożyć taktykę. Zawodnicy wiedzą jak się bronić, jak atakować.

– Zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani do meczów. Mam nadzieję, że dobra passa nas nie opuści i będziemy mogli walczyć w półfinale, a następnie w finale. Mamy plan, który chcemy w piątek zrealizować. W tym momencie całą energię skupiam na piątkowym meczu – zakończył Redzimski.

Polscy tenisiści stołowi przed najważniejszym – do tej pory – starciem w sezonie znajdują się w dobrej dyspozycji. Ostatnim testem przed konfrontacją z Saarbruecken było 2. Grand Prix Polski w Zawierciu, w którym drugie miejsce zajął lider grodziszczan, Daniel Górak. Robert Floras w Zawierciu był dziewiąty, a Paweł Fertikowski zajał 12. lokatę. – Jesteśmy w dobrej dyspozycji, a nasze myśli kierujemy tylko na ten mecz, w którym awans jest priorytetem – przyznał Górak. – Czekałem na ten moment, by móc walczyć z wyżej notowanymi zawodnikami. To wzbudza u mnie większą mobilizację i chęć wygranej. Koncentracja będzie najważniejsza. Tuż po Grand Prix Polski czułem lekkie zmęczenie, ale teraz już wszystko jest w porządku – dodał indywidualny mistrz Polski.

Uzupełnieniem polskiego trio w kadrze Tomasza Redzimskiego jest koreański as Oh Sang Eun. Po słabszym początku i braku skuteczności drużynowego wicemistrza olimpijskiego we Wschodzący Białystok Superlidze, w Pucharze ETTU Azjata skrupulatnie wykonuje stawiane mu zadania. W meczu 4. rundy z Dr Casl Zagrzeb (3:1) wywalczył dwa punkty, wprowadzając zespół do ćwierćfinału. – Oh prezentuje się już znacznie lepiej, zyskał wiele pewności siebie. Czuje już nasze zaufanie i wiarę. Początek sezonu był dla niego trudny, a porażki jemu i drużynie nie pomagały. Nie mam nic przeciwko, byśmy w piątek wygrali 3:0, a każdy z nas zdobył punkt – zdradził z kolei najmłodszy w drużynie, 21-letni Floras.

– Rywale mają mocny i wyrównany skład. Patrząc na ranking i osiągnięcia, są faworytami, ale tylko na papierze. Przy stole pojedynki będą wyrównane. Ich gracze są doświadczeni i bardzo waleczni, ciągle szukają swoich szans. Ale mają w grze „dziury”, które będziemy chcieli wykorzystać – kontynuuje Górak. – Najtrudniejsi wydają się być Steger i Tokić, którzy znakomicie grają backhandem. Jednak przeciwnicy nie mają jakiejś techniki, której my nie znamy. Jesteśmy w stanie ich ograć, ale musimy być gotowi na długie akcje – zakończył Floras.

Dla polskiego klubu to trzecia szansa w historii na awans do strefy medalowej Pucharu ETTU. W 2010 roku zespół wywalczył brązowy medal, a w poprzedniej edycji dotarł aż do finału, w którym uległ rosyjskiemu UMMC Jekaterynburg.

Początek polsko-niemieckiej konfrontacji w piątek o godz. 19:00 w Grodzisku Mazowieckim. Rewanżowy mecz rozegrany zostanie tydzień później w Niemczech. Bezpośrednia transmisja internetowa z grodziskiej hali prowadzona będzie na stronie internetowej laola1.tv. Triumfator dwumeczu w półfinale spotka się z lepszym z pary La Romagne (Francja) – Eslov Ai (Szwecja).

Ćwierćfinał Pucharu ETTU – 1. mecz:
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – FC Saarbruecken (piątek, godz. 19:00)

Transmisja meczu z Grodziska Mazowieckiego:
http://www.laola1.tv/en-int/live/bogoria-grodzisk-mazowiecki-fc-saarbruecken/150816.html