U pań – podobnie jak w singlu – bez niespodzianek. Nasz eksportowy debel Natalia Partyka, Natalia Bajor w drugiej rundzie (ale w swoim pierwszym starciu w turnieju) pokonał parę Zuzanna Gaworska, Julia Tomecka 3:1. Wprawdzie pierwszego seta nasze reprezentantki niespodziewanie przegrały do 10, ale w trzech kolejnych partiach łącznie oddały rywalkom… dokładnie tyle samo punktów.

Wiele wskazuje na to, że faworytki zmierzą się w finale z 18-letnimi bliźniaczkami Anną i Katarzyną Węgrzyn, które walczą o pierwsze deblowe podium MP w karierze. Łatwo im jednak nie będzie, bo już w ćwierćfinale zagrają z parą Paulina Nowacka, Sandra Wabik. Ta druga w ostatnich pięciu latach zdobyła aż cztery razy brązowy medal. Jednak za każdym razem grała z Bajor, czyli znacznie mocniejszą zawodniczką niż Nowacka.

Wśród mężczyzn uwagę zwraca walkower oddany już w pierwszej rundzie przez mocną parę Piotr Chodorski, Patryk Chojnowski. Czyżby jakaś kontuzja? – Na szczęście nie, obaj są zdrowi, ale postanowili się skoncentrować na turnieju singla, w którym obaj awansowali do ćwierćfinałów – wyjaśnia Kamil Dziukiewicz, menedżer Kolpinga Frac Jarosław, w którym gra Chodorski.

Rozstawieni z numerem jeden Jakub Dyjas i Filip Szymański będą się zapewne musieli mocno spocić, żeby zapewnić sobie medal, bo w ćwierćfinale ich rywalami będą zeszłoroczni wicemistrzowie Polski Artur Grela i Szymon Malicki. Zwłaszcza ten drugi jest znany jako spec od gier podwójnych – już trzy razy był mistrzem Polski, za każdym razem z innym partnerem.

Za dużą niespodziankę można uznać odpadnięcie już w 1/8 finału pary Maciej Kubik, Samuel Kulczycki. Tym bardziej że ich pogromcami okazali się niewyróżniający się sportową klasą Przemysław Walaszek i Kacper Petaś.

CZYTAJ WIĘCEJ W PRZEGLĄDZIE SPORTOWYM!