Na piątek planowane jest wirtualne spotkanie zarządu PZTS. Działacze mają podjąć decyzje co do przyszłości rozgrywek.

Obecnie wszystkie ligi i turnieje są zawieszone. Najbliższa kolejka Lotto Superligi miała się odbyć 16 kwietnia. W ekstraklasie kobiet mecz Dojlid Białystok ze Startem Nadarzyn zaplanowano na 20 marca, następne potyczki na początek kwietnia.

Nie ma co odkładać

– Biorąc pod uwagę rozwój sytuacji, dotrzymanie tych terminów jest nierealne – mówi prezes Lotto Superligi i wiceprezes PZTS Zbigniew Leszczyński, który prowadzi też klub Zooleszcz Bydgoszcz. – Wszystkie sekcje zawiesiły działalność. Pingpongiści pierwszej drużyny wrócili do swoich krajów – Japonii, Indii, Korei Płd. i Rosji. Nie wierzę, żeby w najbliższej przyszłości sytuacja na świecie i w Polsce miała się radykalnie zmienić na plus. Według mnie powinniśmy zakończyć sezon, a nie to odkładać. Przecież zawieszone są loty, więc nawet z zebraniem składu byłby problem. Rozegraliśmy 20 kolejek, na pierwszym miejscu jest Kolping Jarosław i na tym należy zakończyć rozgrywki. Ale to tylko moje zdanie – zastrzega Leszczyński.

Nieco inne podejście ma prezes PZTS i szef mistrzowskiej Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki Dariusz Szumacher. – Skłaniam się ku temu, żeby przesuwać terminy. Na razie wszystkie turnieje są zawieszone do odwołania oprócz Superligi, która wznawia rozgrywki w połowie kwietnia. Zostały dwie kolejki rundy zasadniczej i play-off. W ekstraklasie kobiet też pozostało niewiele gier. Oczywiście nie ma mowy o narażaniu kogokolwiek na ryzyko, ale jestem za tym, żeby pozostawić szansę na dokończenie sezonu – mówi Szumacher.

Cały artykuł dostępny jest na stronie internetowej Przeglądu Sportowego.