Nasze tenisistki stołowe są już w komplecie w Tokio, a dzisiaj (19 lipca) trenowały w hali Nakano General Gymnasium. – Jutro pojedziemy do Tokyo Metropolitan Gym. W tym obiekcie odbędzie się olimpijski turniej – mówi Zbigniew Nęcek, trener reprezentacji Polski.

Skład reprezentacji Biało-Czerwonych tworzą była Mistrzyni Europy w singlu Li Qian, Natalia Partyka i Natalia Bajor, a w sztabie są Zbigniew Nęcek, asystentka i sparingpartnerka Kinga Stefańska i fizjoterapeuta Aleksander Grickiewicz.

Jesteśmy już po pierwszym treningu i najważniejsze, że w komplecie. Wszyscy bardzo ucieszyliśmy się ze spotkania z Li Qian, która po fantastycznym występie zapewniła polskiej reprezentacji awans na Igrzyska podczas drużynowych kwalifikacji w Gondomar w styczniu 2020 roku. Od tego czasu praktycznie codziennie byliśmy w zdalnym kontakcie, ale to jednak nie zastąpi osobistego spotkania. Li Qian jest zdrowa i bardzo zmotywowana do gry w olimpijskim turnieju. Jej „starsza siostra” Kinga Stefańska i nasz fizjoterapeuta Aleksander Grickiewicz współpracują z „Małą” od wielu lat – powiedział Zbigniew Nęcek, który kilkanaście lat temu odkrył dla Polski Li Qian, najwybitniejszą zawodniczkę w historii kobiecego polskiego tenisa stołowego.

Selekcjoner reprezentacji dodał, że niedziela była bardzo trudnym dniem dla kadrowiczek ze względu na rygorystyczne procedury na lotnisku Narita.

Wylądowaliśmy o godzinie 9 rano, a do wioski olimpijskiej dotarliśmy przed godziną 16. Z wcześniejszych informacji wiedzieliśmy, że procedury i ich czas są długie i dokładnie tak było. Dotyczy to wszystkich uczestników Igrzysk Olimpijskich, więc i my musieliśmy oczywiście przez nie przejść. Najtrudniejszą sytuację miała Li Qian, która po wylądowaniu w Tokio bardzo długo przechodziła wszystkie procedury, a już po wyjściu nie popisali się organizatorzy, którzy nie zapewnili jej transportu z lotniska do wioski olimpijskiej. Sytuację uratował Szef naszej misji olimpijskiej, który osobiście pojechał w nocy po Li Qian. Jestem bardzo, ale to bardzo wdzięczny Panu Marcinowi Nowakowi za nieocenioną pomoc – przyznał Zbigniew Nęcek.