Z rywalami, z którymi jeszcze nigdy nie grali rozpoczną nasi reprezentanci udział w światowych kwalifikacjach olimpijskich w Dausze. W niedzielę Jakub Dyjas spotka się z Irańczykiem Nimą Alamiyanem lub Lkhagvasurenem Enkhbatem z Mongolii, a pierwszym przeciwnikiem Samuela Kulczyckiego będzie Węgier Adam Szudi.

Jutro rozpoczyna się walka reprezentantów Polski o Igrzyska w Tokio. Od 1 rundy będzie grał Samuel Kulczycki, a jego rywalem Adam Szudi z SPG Walter Wels.

– Z Adamem Szudim znam sie z sali treningowej, bo on często bywa w Ochsenhausen. Z pewnością jest to trudny przeciwnik. Na razie nie patrzę na dalsze mecze, chcę sie skupić tylko na pierwszym niedzielnym meczu – mówi Samuel Kulczycki.

Natomiast Kuba Dyjas, który w 1 rundzie ma wolny los, zmierzy się prawdopodobnie z Nimą Alamiyanem, faworytem meczu z Lkhagvasurenem Enkhbatem. W Doha gra też starszy brat Nimy – Noshad Alamiyan.

– Losowanie na pewno nie jest najłatwiejsze. Patrząc na drabinkę, gdybym wygrał pierwszy pojedynek, to w 3 rundzie grałbym pewnie z Liamem Pitchfordem. Na tego typu turniejach często zdarzają się niespodzianki, dlatego przypuszczenia kto przejdzie do kolejnej rundy lub kto ma dobre lub złe losowanie jest jednak często złudne. Najważniejsze aby dobrze wejść w turniej i z każdym kolejnym meczem grać na coraz wyższym poziomie oraz walczyć o każdy punkt – powiedział Jakub Dyjas.

W 2019 roku w spotkaniach Ligi Mistrzów 2-krotnie z Nimą Alamiyanem po 3:0 wygrał Pavel Sirucek z Dartomu Bogorii Grodzisk Maz. To było w rywalizacji z francuskim Club Villeneuvois.

– Z Nimą nigdy nie grałem. Wiem, że jest on dość nieprzewidywalny i potrafi zagrać na bardzo wysokim poziomie – Jakub Dyjas. Sztab szkoleniowy naszej reprezentacji tworzą trener kadry seniorów Tomasz Krzeszewski i trener kadry juniorów Patryk Jendrzejewski. Fizjoterapeutą jest Aleksander Wieteska.