Na miejsca 5-6 zakończyła swój występ w turnieju drużynowym Mistrzostw Europy w Malmoe reprezentacja Polski juniorów. Biało-czerwoni w całym turnieju wygrali cztery spotkania i doznali dwóch porażek.
Polskim tenisistom stołowym na drodze do lepszego wyniku w Szwecji stanęli reprezentanci Rumunii, którzy pokonali podopiecznych trenera Patryk Jendrzejewskiego w ćwierćfinale 3:1. Nie bez znaczenia była także grupowa porażka biało-czerwonych z gospodarzami turnieju – Szwedami.
- Nasza słabsza postawa w pierwszym spotkaniu ustawiła „całą grupę”. Głównym założeniem było, aby awansować do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie i uniknąć najlepszych drużyn – mówi Patryk Jendrzejewski, trener reprezentacji Polski juniorów.
Przypomnijmy, że w pierwszym etapie biało-czerwoni ulegli Szwecji 2:3 oraz pokonali Belgię 3:0 i Izrael również 3:0. Z kolei w 1/8 finału nasi juniorzy wygrali z Portugalią 3:2.
- Od samego początku wiedzieliśmy, że spotkanie z Rumunią będzie bardzo ciężkie. Chłopacy walczyli jednak o każdą piłeczkę z całych sił, pokazali, że są prawdziwą drużyną. W sporcie nie zawsze się wygrywa. Tym razem to Rumunia była od nas lepsza – dodał Jendrzejewski.
Ostatecznie reprezentacja Polski juniorów udział w mistrzostwach Malmoe zakończyła na miejscach 5-6. W swoim ostatnim spotkaniu w Szwecji biało-czerwoni pokonali Węgry 3:0.
- Liczyliśmy na lepszy wynik. Musimy wyciągnąć wnioski i grać dalej. Turniej trwa, przed nami starty indywidualne. Wierzę w naszych chłopaków, którzy zawsze walczą do ostatniej piłeczki – zakończył Patryk Jendrzejewski.