– Kiedy zobaczyłam losowanie, pomyślałam: „jaka szkoda”. Nie dawałam sobie większych szans – komentowała Partyka w wywiadzie dla oficjalnej strony ITTF.com. – Przed meczem czułam zdenerwowanie, ale powiedziałam sobie, że muszę myślęz pozytywnie i się zrelaksować. Nie miałam nic do stracenia.

– Podeszłam do tego spotkania z nastawieniem, by po prostu próbować zdobyć tak wiele punktów, jak to tylko możliwe, będąc przy tym pewną siebie. Zapisywałam na własne konto coraz więcej i więcej punktów, by ostatecznie wygrać.

– To jedno z najwspanialszych zwycięstw w mojej karierze, najlepszy mecz, jaki rozegrałam od długiego czasu. Czuję, że wracam do optymalnej formy.