Enea Siarka Tarnobrzeg w ćwierćfinale tegorocznych rozgrywek Ligii Mistrzyń spotka się ze Sportingiem Lizbona. „To dla nas najmniej wygodny rywal” – powiedział selekcjoner reprezentacji i trener Siarki Zbigniew Nęcek.
– Z trzech drużyn, z którymi mogliśmy się zmierzyć, to jest dla nas najmniej wygodny rywal. Nie ukrywam, że wolelibyśmy jedną z dwóch drużyn francuskich: Etival Clairefontaine czy Metz TT. Ale skoro wylosowaliśmy we wtorek zespół z Portugalii, to musimy myśleć, jak się do tego przygotować – mówił szkoleniowiec.
Jego zdaniem, o sile drużyny portugalskiej stanowi Li Fen – zawodniczka ze szwedzkim paszportem, była mistrzyni Europy, która gra doskonale przeciwko defensywie.
– Wielokrotnie mierzyliśmy się z Li Fen, wygrała np. z Han Ying. Właśnie ze strony Li Fen spodziewamy się największego zagrożenia – zauważył Nęcek.
Kolejną zawodniczką w portugalskim zespole jest aktualna drużynowa mistrzyni Europy, Rumunka Daniela Dodean Monteiro. W Sportingu Lizbona gra też była reprezentantka Niemiec Zhenqi Barthel, która wróciła do uprawiania sportu po przerwie macierzyńskiej.
– Sporting to jest bardzo wyrównana drużyna. Nie będzie lekko. Myślę nawet, że lekkim faworytem jest zespół portugalski. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy się starali zawalczyć – zaznaczył trener.
W ocenie Nęcka, wiele będzie zależało od dyspozycji liderki tarnobrzeskiej drużyny Li Qian, która miała neurologiczne problemy z kręgosłupem szyjnym. W związku z tym nie grała w ostatnich meczach Enea Siarki.
– Cały czas mam nadzieje, że to najgorsze jest już za nią i odbuduję swoją formę – podkreślił.
Spotkania ćwierćfinału LM odbędą się w styczniu i lutym 2019 roku.