– Oczywiście to nie była łatwa decyzja, lecz zmiana terminu igrzysk i paraolimpiady okazała się koniecznością – mówi Natalia Partyka, która zakwalifikowała się do obydwu turniejów olimpijskich i latem dwukrotnie miała wystąpić w Tokio.

Natalia Partyka w trakcie japońskich igrzysk miała obchodzić 31. urodziny (27 lipca), a w ogóle to miał być jej czwarty start w olimpiadzie dla pełnosprawnych, a później miała jeszcze po raz szósty rywalizować wśród paraolimpijczyków. Plany zmieniły się po wspólnej decyzji MKOl i japońskich organizatorów – IO 2020 zostały przełożone na rok 2021 i odbędą się wiosną, najpóźniej latem. Powodem jest rozprzestrzeniający się koronawirus.

– Na bieżąco śledziłam informacje dotyczące igrzysk i już kilka dni temu wszystko wskazywało, że największe zawody sportowe zostaną odłożone w czasie. Oczywiście to nie była łatwa decyzja, lecz zmiana terminu igrzysk i paraolimpiady okazała się koniecznością. Nikt nie jest w stanie teraz trenować, a dodatkowo przerwane zostały kwalifikacje olimpijskie w wielu dyscyplinach. W obecnej sytuacji najważniejsze jest zdrowie oraz opanowanie koronawirusa – stwierdziła przebywająca w Czechach Natalia Partyka.

Od kilku lat reprezentantka Polski jest pingpongistką SKST Stavoimpex Hodonin. To najlepszy czeski klub, który rywalizuje m.in. w Lidze Mistrzyń, a w jego składzie poza Partyką są także m.in. Wing Nam Ng z Hongkongu, Ukrainka Solomija Bratejko i reprezentująca Austrię Min Hyyung Jee.

– Dograłyśmy w ekstraklasie drugą rundę, a w połowie kwietnia miałyśmy rozpocząć zmagania w play off. Na razie nie wiadomo, co dalej, ale prawdopodobnie sezon zostanie przedwcześnie zakończony. Jeśli obecna kolejność w tabeli będzie uznana za końcową, wówczas wywalczę czwarty tytuł mistrzowski w barwach klubu z Hodonina – przyznała.

Przed dwoma miesiącami wraz z Li Qian i Natalią Bajor wywalczyła w portugalskim Gondomar awans do olimpijskiego turnieju drużynowego w Japonii. Obecnie, tj. pod koniec marca, w Korei Południowej miały być rozgrywane Drużynowe Mistrzostwa Świata. Ale te zawody odwołano, podobnie jak wiele innych.

– Był taki moment i to nie jeden, że wciąż grałam i grałam – w lidze, turniejach, kadrze narodowej, sporo podróżowałam. Wszystkiego było bardzo dużo, a teraz mam nieplanowany czas na złapanie oddechu. A tak na poważnie, jestem świadoma powagi sytuacji i trzeba się do niej dostosować. Staram się nie opuszczać domu, jedynie co pięć-sześć dni wychodzę na zakupy do sklepu spożywczego. Każdy powinien ograniczać kontakty z innymi osobami, abyśmy mieli szansę na powrót do normalnego życia jak najszybciej – dodała.

Natalia Partyka, wielokrotna medalistka DME, opowiadała także o codziennym życiu za południową granicą: – Wychodząc z mieszkania trzeba mieć założoną maskę, albo zakryć usta chustką czy szalikiem. A jeśli chodzi o sklepy, w godz. 7-9 są dostępne tylko dla seniorów. Mam wrażenie, że w Czechach jest większa odpowiedzialność ze strony ludzi.

Na Igrzyskach Olimpijskich wystąpiła w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro, z kolei na Paraolimpiadzie zadebiutowała w Sydney w 2000 roku w wieku zaledwie 11 lat.