Pod względem umiejętności i doświadczenia nadal góruję, ale zwycięstwa przychodzą mi coraz trudniej. W tenisie stołowym o sukcesach decyduje głowa. Kto za dużo myśli, temu ciężko się skoncentrować – mówi Natalia Partyka, 5-krotna Mistrzyni Paraolimpijska w wywiadzie dla Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Nasza reprezentantka wróciła do Tokio, gdzie w dniach 24 sierpnia – 5 września rywalizować będzie w XVI Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich.

32-letnia Natalia Partyka debiutowała na Paraolimpiadzie w Sydney w 2000 roku mając 11 lat. Zawody w japońskiej stolicy będą jej 6 z rzędu. Do Tokio wraca po występie w Igrzyskach Olimpijskich na przełomie lipca i sierpnia.

– Na igrzyskach paraolimpijskich startuję w roli faworytki, której złoty medal wszyscy wieszają jeszcze przed obiciem pierwszej piłeczki. (…) Jest naprawdę wielu chętnych, żeby mnie ograć. Poziom rośnie, jest dużo więcej wartościowych rywalek niż gdy zaczynałam – powiedziała tenisistka stołowa z Trójmiasta.

W internecie można obejrzeć jak ciężko trenuje Natalia Partyka w Japonii pod okiem trenera Xu Kaia. Głównym szkoleniowcem polskiej reprezentacji jest Andrzej Ochal.

– Jeśli zdążę do każdej piłki, którą mi narzuca trener Xu Kai, to potem w meczu też raczej zdążę do każdej. Oczywiście, że uczę się od niego bardzo dużo. Nadal jest wiele rzeczy, których nie umiem. 22 lata przy stole to za mało, żeby się wszystkiego nauczyć. Xu Kai to były zawodnik kadry Chin. To dla nas z Karoliną Pęk i Patrykiem Chojnackim wielki komfort, że możemy trenować z tak wybitnym fachowcem. Nawet nasi trenerzy dużo się od niego uczą. Zwraca mi uwagę na różne kwestie techniczne, które on dostrzega, a mi umykają – przyznała.

Złoto indywidualnie Natalia Partyka zdobyła w 2004, 2008, 2012 i 2016 roku, a drużynowo w Rio de Janeiro.

– Przez 5 lat Karolina Pęk zrobiła wielki postęp, a przecież już w Rio pokonałyśmy w finale Chinki. Tamten medal nawet bardziej mnie ucieszył niż złoto w singlu. Karolina zmieniła się też jako osoba. Stała się silną mentalnie, dojrzałą kobietą. Jest mądrzejsza jako zawodniczka. Myślę, że pod tym względem akurat ona zyskała na przeniesieniu igrzysk o rok. Dzięki treningom przystąpi do turnieju paraolimpijskiego jeszcze silniejsza. Najważniejsze, że nadal jest niezwykle zmotywowana. Nadal jej się bardzo chce. Wiem, że zrobi wszystko, żebyśmy dobrze wypadły w drużynie – oceniła Natalia Partyka.

Pytana o rywalki mówiła: – Najlepsza z Chinek, którą pokonałyśmy w finale w Rio będzie w Tokio reprezentować Australię, gdzie też gra już bardzo dobra zawodniczka, Melissa Tapper, która zresztą startowała w Rio na igrzyskach olimpijskich. Chinki nadal mają silną drużynę, ale myślę że to Australijki będą teraz dla nas najtrudniejszą przeprawą. W deblu mają zawodniczkę lewo- i praworęczną. My z Karoliną jesteśmy obie leworęczne i czasami zderzamy się na treningu. Ale mam nadzieję, że damy radę. Bardzo się cieszę na to wyzwanie. Lubię zapracować na sukces.

Sponsorem Strategicznym Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego jest PKN Orlen.