Mam wspaniałe wspomnienia ze Stanów Zjednoczonych, super zawody, bardzo dobra organizacja i co najważniejsze medal – mówi Natalia Partyka, która w 2007 roku grała w Palo Alto (Kalifornia) w MŚ Juniorów. Od jutra Polacy rywalizować będą w Houston (Teksas) w Mistrzostwach Świata Seniorów.

W I rundzie singla kobiet Natalia Partyka zagra z Cheng Hsien-Tzu (Tajwan), Natalia Bajor z Nathalie Marchetti (Belgia) i Anna Węgrzyn z Elizabetą Samarą (Rumunia).

Z trójki naszych zawodniczek najbardziej przychylne losowanie w I rundzie ma Natalia Bajor. Natalie Marchetti jest jak najbardziej w zasięgu możliwości naszej zawodniczki. Natomiast zarówno Natalia Partyka, jak i debiutująca w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Anna Węgrzyn wylosowały bardzo wymagające przeciwniczki. Cheng Hsien-Tzu i Elizabeta Samara będą faworytkami w meczach z naszymi zawodniczkami. Ale na szczęście w sporcie nie zawsze faworytki zwyciężają, więc „zawalczymy z całych sił” – mówi Zbigniew Nęcek, trener naszej kobiecej reprezentacji.

Jedyną zawodniczką z całej 5-osobowej reprezentacji Polski (w turnieju mężczyzn zagrają Marek Badowski i Jakub Dyjas), która już występowała w USA jest Natalia Partyka. W 2007 roku podopieczne trenera Leszka Kucharskiego zdobyły brązowy medal w zawodach drużynowych podczas Mistrzostw Świata Juniorek. Podstawowy skład tworzyły Natalia Partyka, Katarzyna Grzybowska, Natalia Bąk.

W rozgrywkach grupowych wygrałyśmy ze Słowacją i Egiptem, a przegrałyśmy z Chinkami. Decydujący o medalu był ćwierćfinał, w którym pokonałyśmy Niemki 3:0. W półfinale przegrałyśmy minimalnie 2:3 z Rumunkami, mimo że prowadziłyśmy 2:1 – przyznała Natalia Partyka.

Indywidualnie w MŚJ najlepiej wówczas spisała się Natalia Partyka, która awansowała do 1/8 finału. O ćwierćfinał przegrała z Chinką Xiaodan Li 1:4. Wcześniej nasza reprezentantka wygrała m.in. z Japonką Yuko Fuji 4:2. W zawodach drużynowych Natalia Partyka pokonała m.in. Niemkę Amelie Solję 3:1, rewanżując się jej za wcześniejszą porażkę w półfinale Mistrzostw Europy Juniorek w Bratysławie.