„Jeszcze do mnie nie dociera, że pojadę. Chyba im będzie bliżej igrzysk, tym bardziej będę tym żyła. To spełnienie marzeń każdego sportowca” – przyznała Natalia Bajor, która awans na igrzyska w Tokio wywalczyła razem z drużyną tenisistek stołowych.

Polska drużyna awans na igrzyska wywalczyła w turnieju rozgrywanym w portugalskim Gondomar. Najpierw pokonała Nigerię 3:0, a później w decydującej walce wygrała 3:1 z Ukrainą.

„Niby były tylko dwa mecze, ale bardzo ciężkie. Zwłaszcza ten z Ukrainą. Tego typu turnieje rządzą się swoimi prawami, bo każdy zdaje sobie sprawę, że jedna porażka oznacza koniec marzeń. Każdy więc przyjeżdża jak najlepiej przygotowany i walczy do ostatniej piłki. My wcześniej byłyśmy w Budapeszcie, gdzie trenowałyśmy debla, trenowałyśmy z Węgierkami i to dało świetny efekt” – przyznała w rozmowie z PAP Natalia Bajor.

Poza zawodniczką AZS UE Wrocław w polskiej ekipie wystąpiły Natalia Partyka i Li Quian. Pochodząca z Brzegu tenisistka nie ukrywała, że dla niej to spełnienie marzeń.

„Dziewczyny już grały na igrzyska, ale dla mnie to będzie pierwszy raz. Oczywiście jeżeli trener mnie weźmie do zespołu. Kiedy zdobywałam złoto młodzieżowych mistrzostw Europy myślałam, że nie ma większej radości. Później było mistrzostwo Polski i radość jeszcze większa. Teraz okazało się, że ta radość może być jeszcze większa. Nie dociera jeszcze do mnie, że pojadę. Chyba im będzie bliżej igrzysk, tym bardziej będę tym żyła. To spełnienie marzeń każdego sportowca” – dodała.

Zanim Natalia Bajor pojedzie na igrzyska, będzie bronić tytułu indywidualnej mistrzyni Polski. Zawody na przełomie lutego i marca zostaną rozegrane w Białymstoku. Brzeżanka na dwóch ostatnich była najlepsza i przyznaje, że nie chce na tym poprzestać.

„Łatwiej było zdobyć niż obronić mistrzostwo i teraz będzie pewnie podobnie. Zwłaszcza, że to też turniej, który rządzi się swoimi prawami. Gramy systemem pucharowym, a więc każda rywalka będzie groźna, bo przegrana oznaczać będzie koniec zawodów. Natalia Partyka zagra z numerem jeden, a ja z dwójką. Na pewno nie zamierzam odpuszczać tych mistrzostw, bo mam już dwa złota na koncie” – zapewniła tenisistka.

Przed turniejem w Białymstoku Bajor czekają także mecze ligowe. KU AZS UE Wrocław po 11 meczach jest na trzecim miejscu i do trzeciego SKTS Sochaczew traci dwa punkty i tyle samo ma przewagi nad czwartym Bebetto AZS UJD Częstochowa.

„Najważniejsze, aby być na drugim albo trzecim miejscu. Czwarte też daje awans do play off i jest miejscem medalowym, ale trafia się na Siarkę Tarnobrzeg, która wygrywa w Polsce wszystko. Igrzyska, czy indywidualne mistrzostwa kraju na pewno nie sprawiają, że liga jest mniej ważna. Każdy mecz, każdy pojedynek będę chciała wygrać” – zapewniła tenisistka stołowa.