Mistrzostwa Europy w tenisie stołowym w Warszawie będą jedną z pierwszych dużych imprez międzynarodowych w całym sporcie w czasie pandemii koronawirusa. – Trzymam kciuki za reprezentację Polski i liczę na sukcesy – powiedziała minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk.

W czwartek w stołecznym Centrum Olimpijskim odbyła się konferencja prasowa poświęcona ME zaplanowanym w dniach 15-20 września. Wzięli w niej udział przedstawiciele rządu, polskiego sportu i tenisa stołowego, a z Holandii przyleciał prezydent kontynentalnej unii Ronald Kramer. Nie zabrakło zawodniczek i zawodników kadry narodowej z trenerami Zbigniewem Nęckiem (kobiety) i Tomaszem Krzeszewskim (mężczyźni).

– Cieszę się, że mistrzostwa Europy będą mogły się odbyć w Polsce, na warszawskim Torwarze. Mam nadzieję, że zawody przebiegną bezpiecznie dla wszystkich uczestników, a my będziemy mieli możliwość podziwiać wielkie sportowe wydarzenie. To ogromne święto polskiego tenisa stołowego. Poprzednie ME przyniosły złoty i brązowy medal, liczę na kolejne sukcesy i trzymam kciuki za reprezentację Polski. Ministerstwo Sportu wspiera imprezę i rozwój polskiego tenisa stołowego – stwierdziła minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, dodając, że turniej jest także przykładem, iż sport wraca bezpiecznie w czasie pandemii koronawirusa.

Fot. Jan Bielecki/East News, Warszawa, 16.07.2020. Konferencja prasowa Polskiego Zwiazku Tenisa Stolowego przed mistrzostwami Europy Warszawa 2020.

Prezes PZTS Dariusz Szumacher przypomniał, że dwa lata temu – kiedy Polsce przyznawano organizację ME 2020 – sytuacja na świecie była zupełnie inna. Organizatorzy stanęli przed bardzo trudnym wyzwaniem, zwłaszcza, że wiele imprez sportowych jest przekładanych bądź odwoływanych. – Jestem przekonany, że w miarę przyzwyczajania się do życia w trudniejszych warunkach, uda się nam zorganizować mistrzostwa z szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa wszystkich osób i mam nadzieję – kibiców na trybunach. Polski tenis stołowy to ogromna historia, dziś na sali są legendy Leszek Kucharski, Stefan Dryszel, Tomasz Krzeszewski, nasi zawodnicy i zawodniczki. Jako Związek mamy koncepcję i wizję tego, co dalej z naszym sportem, oczywiście we współpracy z Ministerstwem Sportu.

Na wielki sukces sportowy liczy również członek Rady Ministrów, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber: „We wrześniu czeka nas niezwykła impreza sportowa w Polsce. Najważniejsze, aby mistrzostwa mogły się odbyć. Należą się gratulacje prezesowi i całemu Związkowi za podjęty wysiłek. Doceniam także zaangażowanie zawodników. Gratuluję też prezesowi Leszczyńskiemu, bowiem rośnie znaczenie rozgrywek superligi”.

Polska poprzednio było gospodarzem ME w 2011 roku w Gdańsku i Sopocie. Z uznaniem o polskich organizatorach wypowiadał się szef Europejskiej Unii Tenisa Stołowego Ronald Kramer. – Jestem przekonany, że dzięki współpracy wszystkich stron uda nam się przeprowadzić wspaniałe mistrzostwa. Obecna sytuacja jest bardzo trudna dla wszystkich dyscyplin sportu, dlatego bardzo cieszymy się ze wsparcia i wspólnych działań z Polskim Związkiem Tenisa Stołowego i polskim rządem. Jako ETTU mamy pełne zaufanie do polskich organizatorów, choć nikt nie da gwarancji na to, co się wydarzy od dziś do momentu rozpoczęcia turnieju.

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki podkreślił, że ME w tenisie stołowym oznaczają powrót do normalności w „czasach niezwykle trudnych i w pewnej części nieprzewidywalnych”.

– Ważne, że tenis stołowy ma już swoje reprezentantki, które zdobyły kwalifikację olimpijską. Miejmy nadzieję, że będziemy mogli spotkać się w przyszłym roku w Tokio i walczyć o medale, o jak najlepsze rezultaty. Organizacja takiej imprezy jak ME w Warszawie świadczy o tym, że sport jest pierwszą dziedziną życia, która wraca do normalności, do tego co było przed pandemią, mimo różnych problemów w wielu krajach – zaznaczył Andrzej Kraśnicki.

Fot. Jan Bielecki/East News, Warszawa, 16.07.2020. Konferencja prasowa Polskiego Zwiazku Tenisa Stolowego przed mistrzostwami Europy Warszawa 2020.

Wiceprezes PZTS i szef superligi Zbigniew Leszczyński wyraził nadzieję na udany występ całej kadry biało-czerwonych. Dodał, że bardzo wysoko poprzeczka została zawieszona w 2018 roku w Alicante, gdzie złoto indywidualnie zdobyła Li Qian i brąz Katarzyna Grzybowska-Franc. – Będziemy znów walczyć o bardzo dobre wyniki, choć poprawić osiągnięcie z Hiszpanii będzie bardzo ciężko. Dziewczyny już zdobyły olimpijską kwalifikację (Li Qian, Natalia Bajor, Natalia Partyka – PAP), a nie zapominajmy jeszcze o młodszych tenisistach stołowych. Medale ME kadetów lub juniorów, w tym złote, zdobywali m.in. Maciej Kubik, Samuel Kulczycki, siostry Ania i Kasia Węgrzyn. Samuel Kulczycki jest obecnie numerem jeden na światowej liście juniorów. Takie sytuacji nigdy nie mieliśmy.

O przygotowaniach do ME opowiadał również koordynator turnieju Marcin Frej: – W przyszłym roku będziemy obchodzili jubileusz 90-lecia PZTS. Naszym celem jest m.in. promowanie tenisa stołowego, zresztą większość z nas kiedyś grała w szkołach i świetlicach itd. Dziś treningi odbywają się w ponad 700 klubach, a chcielibyśmy, żeby ich było jeszcze więcej. Podczas mistrzostw Europy będziemy chcieli też pokazać piękno naszego sportu. Przez sześć dni rozegranych zostanie ponad 600 meczów. Tak ogromna liczba przekłada się na mnóstwo emocji i wrażeń.

Fot. Jan Bielecki/East News, Warszawa, 16.07.2020. Konferencja prasowa Polskiego Zwiazku Tenisa Stolowego przed mistrzostwami Europy Warszawa 2020.

Partnerami głównymi Indywidualnych Mistrzostw Europy w tenisie stołowym są Ministerstwo Sportu, Lotto oraz PKN Orlen. Partnerem wydarzenia jest Miasto Stołeczne Warszawa.

Fot. Jan Bielecki/East News, Warszawa, 16.07.2020. Konferencja prasowa Polskiego Zwiazku Tenisa Stolowego przed mistrzostwami Europy Warszawa 2020.