– Rocznikowo Miłosz Redzimski dopiero będzie zaczynał rywalizować z kadetami, ale w kraju w zasadzie chcemy wycofać go z tej kategorii, bowiem może spokojnie grać z juniorami – mówi Stefan Dryszel, dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego, który będzie współprowadził naszą reprezentację kadetów we Władysławowie.

W środę 23 października rozpoczął się w hali COS Cetniewo World Cadet Challenge, czyli nieoficjalne Mistrzostwa Świata Kadetów. W składzie reprezentacji Polski jest m.in. 13-letni Miłosz Redzimski (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki), który będąc młodzikiem zdecydowanie wyróżniał się w naszym kraju w gronie kadetów, a wygrywał też z juniorami. Ma za sobą debiut w prestiżowej seniorskiej Lotto Superlidze.

– Bardzo duży potencjał drzemie w Miłoszu Redzimskim, który nie mając skończonych 13 lat zdobył brązowy medal w grze pojedynczej podczas Mistrzostw Europy Kadetów w Ostrawie. W Europie pokazał, że jest już w czołówce kadetów, mimo że rywale są od niego starsi – powiedział Stefan Dryszel, były selekcjoner męskiej reprezentacji Polski.

W ME w czeskiej Ostrawie syn trenera Tomasza Redzimskiego wyeliminował m.in. rozstawionego z numerem jeden Belga Louisa Laffineura. Horrorem był ćwierćfinał z Rosjaninem Vladislavem Makarovem, którym to rywal prowadził 9:4 w 7 secie. Miłosz Redzimski potrafił zdobyć 7 punktów z rzędu i zwyciężyć ostatecznie 4:3. W półfinale przegrał z Rumune Iulianem Chiritą 3:4, chociaż prowadził 3:2.

– W krajowych rozgrywkach w zasadzie chcemy wycofać go z kategorii kadetów, bowiem z punktu widzenia rozwoju sportowego nie ma konieczności aby jeździł na turnieje i rywalizował z dużo słabszym od siebie. Miłosz może spokojnie grać z juniorami i próbować sił z jeszcze starszymi. Na pewno wspólnie z Tomkiem Redzimskim i Patrykiem Jendrzejewskim (trener KN juniorów) będziemy rozmawiać o przyszłości tego bardzo utalentowanego zawodnika – przyznał utytułowany pingpongista, a później szkoleniowiec Stefan Dryszel.

Kilka miesięcy temu młodzik Miłosz Redzimski zwyciężył w Mistrzostwach Polski Kadetów w Bilczy, pokonując wszystkich 6 rywali po 4:0 w setach. Z kolei niedawno bardzo dobrze spisał się w Grand Prix Polski Juniorów w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie w sześciu spotkaniach nie stracił seta, a w półfinale pokonał Łukasza Sokołowskiego 4:1. W finale 13-latek spotkał się z 16-letnim Szymonem Kolasą, przegrywał z nim 1:3, by doprowadzić do wyniku 3:3. W ostatnim secie górę wzięło doświadczenie gracza Fibrain AZS Politechnika Rzeszów.

Oprócz Miłosza Redzimskiego, trenerzy naszej reprezentacji Jakub Perek i Mateusz Czernik na World Cadet Challenge powołali: Mateusza Zalewskiego, Alana Kulczyckiego, Dawida Jadama oraz Annę Brzyską, Ilonę Sztwiertnię, Wiktorię Wróbel i Zuzannę Wielgos.

– Jestem bardzo ciekawy, jak Miłosz i pozostali reprezentanci Polski wypadną w konfrontacji np. z przeciwnikami z Azji. Stać ich na wygrywanie nawet z Chińczykami, co pokazali np. Redzimski i Zalewski pokazali w chorwackim Varażdinie – dodał dyrektor sportowy PZTS.

W polskiej kadrze narodowej na nieoficjalne Mistrzostwa Świata Kadetów są bardzo młodzi zawodnicy i zawodniczki, niektórzy z roczników 2006 i 2007.

– W roczniku 2004 mamy m.in. Dawida Kosmala, ale zdecydowaliśmy dać szansę gry młodszym tenisistom stołowym. Dla części z nich to może pierwszy z dwóch, a nawet trzech występów w World Cadet Challenge, o ile w kolejnych latach potwierdzą przynależność do najlepszych na kontynencie i znajdą się w reprezentacji Europy. To bogate doświadczenie przed wejściem w kolejne grupy wiekowe. Bardzo liczymy na Polaków w singlu, deblu i drużynówce we Władysławowie, ale też mikście, którego uczestnicy będą losowani. To zupełnie coś innego w porównaniu do innych zawodów mistrzowskich – powiedział Stefan Dryszel.

Były reprezentant Polski, który grał w kadrze z Andrzejem Grubbą i Leszkiem Kucharskim, zwrócił uwagę także na utalentowane nasze zawodniczki. W juniorkach świetnie spisują się m.in. Anna i Katarzyna Węgrzyn, zaś kadetki Ilona Sztwiertnia i Wiktoria Wróbel to brązowe medalistki tegorocznych ME w grze podwójnej.

– Bardzo ciekawą zawodniczką jest np. Anna Brzyska, która gra dwoma rodzajami czopów i nie wszystkie rywalki będą potrafiły rywalizować z nią. Nie ma tradycyjnych okładzin, co jest jednym z jej atutów – dodał.

Przez pierwsze 3 dni wszyscy uczestnicy World Cadet Challenge trenować będą na wspólnym zgrupowaniu w hali COS Cetniewo pod okiem słynnego zawodnika Leszka Kucharskiego. Później rozpoczną się zmagania o medale.

Partnerami i współorganizatorami turnieju są: Międzynarodowa Federacja Tenisa Stołowego, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Poczta Polska, Butterfly, Joola oraz Przegląd Sportowy.