Zapraszamy do przeczytania wywiadu z członkiem Prezydium Zarządu Polskiego Związku Tenisa Stołowego oraz Prezesem Mazowieckiego Związku Tenisa Stołowego Markiem Zalewskim. Rozmowę przeprowadził Mateusz Przybył.

Mateusz Przybył: Zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek ligowych na szczeblu centralnym. To było jedyne słuszne rozwiązanie?
Marek Zalewski: Byłem do tej decyzji najbardziej przekonany i cały czas uważam, że była to najlepsza na ten czas decyzja. Przed głosowaniem sporządziłem hierarchię wartości życiowych i najwyżej ustawiłem zdrowie i życie zawodników, dzieci i kibiców. Trochę niżej znalazł się aspekt sportowy. Uważam, że w obecnej sytuacji było to najlepsze rozwiązanie. Cieszę się, że za tym rozwiązaniem zagłosowała większość Zarządu PZTS.

Mateusz Przybył: Kilka dni przed zakończeniem sezonu ligowego w Polsce, podobną decyzję podjął Francuski Związek Tenisa Stołowego. Czy podczas głosowania kierowaliście się informacjami z innych krajów?
Marek Zalewski: Obserwowaliśmy sytuację nie tylko w innych krajach, ale także w innych dyscyplinach sportowych. Pod uwagę braliśmy kilka aspektów, m.in. specyfikę naszej dyscypliny jak i opinie ekspertów na temat pandemii koronawirusa COVID-19.

Mateusz Przybył: A co z rozgrywkami indywidualnymi?
Marek Zalewski: Wspólnie podjęliśmy decyzję, że będziemy szukać możliwości rozegrania mistrzostw Polski w kategoriach młodzieżowych we wrześniu i październiku. Zależy nam na tym, aby dokończyć sezon indywidualny. Rozważamy także skrócenie cyklu Grand Prix Polski z trzech do dwóch turniejów w przyszłym sezonie. Rozważamy różne możliwości, ale ciągle musimy monitorować sytuację związaną z koronawirusem w naszym kraju.

Mateusz Przybył: Jest Pan także prezesem Mazowieckiego Związku Tenisa Stołowego. Jakie decyzje zapadły w waszym województwie?
Marek Zalewski: W piątek została opublikowana uchwała o zakończeniu rozgrywek ligowych. Staraliśmy się być jak najbardziej elastyczni dla drużyn, które występują od 2 d 5 ligi. Mam nadzieję, że rozwiązania, które zostały zaproponowane przez Zarząd Mazowieckiego Związku Tenisa Stołowego zostaną pozytywnie zaakceptowane przez środowisko tenisa stołowego na Mazowszu.

Mateusz Przybył: Aktywnie działa Pan także w środowisku osób niepełnosprawnych. Co dla naszych reprezentantów oznacza przesunięcie głównej imprezy jaką są igrzyska paraolimpijskie na 2021 rok?
Marek Zalewski: Od trzech lat jestem pełnomocnikiem Zarządu PZTS do spraw sportu osób niepełnosprawnych. W obecnej sytuacji przed sztabem szkoleniowym nowe zadania, przede wszystkim związane ze zmianą przygotowań i opracowaniem nowych cykli szkoleniowych. Na ten moment kwalifikację do Tokio ma dziewięcioro naszych zawodników. Wkrótce Międzynarodowa Federacja Tenisa Stołowego opublikuje terminy kolejnych turniejów kwalifikacyjnych i wierzę, że zdobędziemy kolejne bilety do Tokio. Ostatnią szansą na wywalczenie paraolimpijskich nominacji są tzw. „dzikie karty” przyznawane przez światową federację.

Mateusz Przybył: W lutym w Cetniewie odbył się turniej Polish Para Open. Skąd pomysł na organizację takiej imprezy w naszym kraju?
Marek Zalewski: Po wielu latach Polska ponownie gościła światową czołówkę osób niepełnosprawnych i bardzo się z tego cieszę. Udało mi się przekonać Zarząd PZTS do organizacji tej imprezy. Zebraliśmy bardzo dobre recenzcje za organizację turnieju w Cetniewie. Do dobrej organizacji doszły świetne wyniki naszych zawodników, także wszystko udało się świetnie.