Byliśmy najbardziej zgraną ekipą w ME Juniorów i każdy wychodząc do swojej gry miał duże wsparcie z ławki lub z trybun – mówi Maciej Kubik po Mistrzostwach Europy Juniorów w chorwackim Varażdinie, gdzie zdobył złote medale w deblu z Samuelem Kulczyckim i turnieju drużynowym z Samuelem, Miłoszem Redzimskim, Szymonem Kolasą i Łukaszem Sokołowskim.

Jestem zadowolony ze swojego występu w ME Juniorów. Szczególnie cieszę się ze złotych medali w drużynie i w deblu. Wspomniane zgranie całego zespołu mocno pomogło mi, gdy miałem rozegrać ostatniego seta w finale drużynówki. Po prostu do końca wierzyłem w zwycięstwo – powiedział Maciej Kubik o wygranej z Thibault Poret 3:2.

Nie do zatrzymania był debel w składzie Kubik/Kulczycki. – W duecie z Samuelem gramy już od kategorii skrzatów, razem trenujemy w Ochsenhausen, dlatego jesteśmy tak dobrze zgrani. Byliśmy pewni swoich umiejętności, ale musieliśmy udowodnić, że jesteśmy w stanie znaleźć się na najwyższym stopniu podium. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy wygrywać turnieje także w seniorach – dodał.

3 lata temu Maciej Kubik został Mistrzem Europy Kadetów w singlu i deblu z Chorwatem Ivorem Banem. W Varażdinie w singlu mecz o medal przegrał właśnie z tym przeciwnikiem.

Liczyłem też na medal w singlu. Ivor Bar zagrał bardzo dobrą grę, ale to ja nie dałem rady utrzymać swojego wysokiego poziomu. Wiadomo, że każdy na tym etapie turnieju jest zmęczony. Uważam jednak, że mogłem przygotować się jeszcze lepiej do tego spotkania i będę nad tym pracować – przyznał Polak.

Wcześniej w drużynówce Maciej Kubik pokonał przyszłego Mistrza Europy Juniorów w singlu Kaya Stumpera. – Był to mecz rozpoczynający ćwierćfinał drużynówki, a ja wygrałem 3:2.

18-letni zawodnik przypomniał także, że Biało-Czerwoni byli bliski medalu MEJ w drużynie także przed 2 laty w Ostravie. – Mieliśmy już piłki meczowe na zdobycie medalu. Niestety nie udało nam się wtedy wygrać, ale dzięki temu mieliśmy podwójną motywację, żeby pokazać co potrafimy w Varazdinie – mówił Maciej Kubik.